Wzrost produktu krajowego brutto w czwartym kwartale wyniósł 0,5 proc. i był najwolniejszy od roku. W poprzednich trzech tygodniach osiągnął 0,7 proc. Wynik minionego kwartału był też słabszy od prognozowanego przez ekonomistów na poziomie 0,6 proc. Był to jednak ósmy z rzędu kwartał wzrostu brytyjskiej gospodarki, a miniony rok okazał się dla niej najlepszy od 2007 r.
Motorem ubiegłorocznego wzrostu był krajowy popyt, i tak było również w czwartym kwartale. Usługi, największa część gospodarki, wzrosły o 0,8 proc. i dodały 0,6 pkt proc. do PKB. Do takiego wyniku usług najbardziej przyczyniła się sprzedaż detaliczna. Produkcja spadła w IV kw. o 0,1 proc., a budownictwo o 1,8 proc., co odjęło od wzrostu PKB 0,1 pkt procentowego.
– Mamy do czynienia z przeciąganiem liny między bonanzą taniej ropy naftowej a polityczną niepewnością – powiedział Simon Wells, ekonomista z londyńskiego biura HSBC. – W pierwszym półroczu wzrost gospodarki może być zaskakująco dobry, ale cały rok będzie zapewne wyglądał podobnie do 2014 r. – dodał. Głównych zagrożeń upatruje się w wyborach parlamentarnych i słabości strefy euro.