Ludowy Bank Chin określił tę decyzję jako jednorazowe dostosowanie kursu juana do bieżącej sytuacji i zapewnił, że zwiększy to możliwość codziennego kształtowania tego kursu przez rynek.
Wiele wskazuje jednak na to, że władze kierowały się przede wszystkim koniecznością wsparcia eksportu, który w lipcu spadł o 8,3 proc. w stosunku rocznym, najbardziej od 17 miesięcy. Potwierdza to największe od 1990 r. spowolnienie chińskiej gospodarki.
Dotychczas Chiny uparcie wspierały juana, by zapobiec odpływowi kapitału, chronić firmy zadłużone w obcych walutach, wspomóc import i wzmocnić swoją pozycję w negocjacjach z MFW o przyznanie juanowi statusu waluty rezerwowej.
Wszystkie te starania okazały się tak skuteczne, że w minionych czterech kwartałach efektywny kurs juana obliczany w połączeniu z inflacją i handlem z innymi krajami umocnił się o 14 proc. w stosunku do koszyka 32 głównych walut monitorowanych przez Bank Rozliczeń Międzynarodowych.
Tego nie wytrzymała jednak gospodarka od kilku miesięcy i tak nękana wyczerpywaniem się dotychczasowych prostych czynników wzrostu, takich jak niskie płace i rozbudowa przemysłu czy miast bez uwzględniania wymogów ochrony środowiska.