Inflacja bazowa, czyli nieuwzględniająca cen paliw i żywności, wyniosła w październiku 1 proc., podczas gdy cel Europejskiego Banku Centralnego mówi o 2 proc. O ile ceny żywności zwiększyły się w Eurolandzie o 1,5 proc., o tyle ceny  paliw i energii spadły aż o 8,7 proc. Czy te dane mocno wpłyną na działania EBC? – Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że EBC ogłosi w grudniu, że przedłuża program QE do marca 2017 r.  Jednakże jastrzębie wewnątrz EBC mogą wskazywać wyjście z deflacji jako argument za tym, by kontynuować zakupy aktywów w 2016 r., ale bez jasnego deklarowania co do siły programu. To pozwoliłoby EBC na ograniczanie QE, gdyby inflacja pozytywnie zaskoczyła – prognozuje Bill Adams, ekonomista z PNC Financial Services Group.

Pozytywne zaskoczenie jak na razie przyniosły dane o stopie bezrobocia w strefie euro. Spadła ona z 10,9 proc. w sierpniu do 10,8 proc. we wrześniu, czyli najniższego poziomu od stycznia 2012 r. Dla całej Unii Europejskiej zmniejszyła się do 9,3 proc. i jest najniższa od sześciu lat.

Stosunkowo dobre dane napłynęły w piątek również z Hiszpanii, kraju, który coraz rzadziej jest uznawany za „słabe ogniwo" strefy euro. PKB wzrósł tam w III kwartale o 0,8 proc. w porównaniu z II kwartałem i o 3,4 proc., licząc rok do roku. Choć wzrost gospodarczy nieco tam zwolnił (w II kwartale wyniósł 1 proc.), to był zgodny z prognozami analityków. To był już dziewiąty kwartał wzrostowy w Hiszpanii i wygląda na to, że oznaki spowolnienia gospodarczego w Niemczech i na rynkach wschodzących jak dotąd mocno nie zaszkodziły hiszpańskiej gospodarce. PKB Hiszpanii zbliża się już do poziomu sprzed kryzysu 2007 r.