Największe włoskie banki, firmy ubezpieczeniowe i zarządzające aktywami porozumiały się z rządem Matteo Renziego, co do powołania specjalnego funduszu mającego ratować mniejsze banki przez bankructwem. Fundusz Atlas ma dysponować 5 mld euro a na jego kapitał złożą się duże instytucje finansowe z sektora prywatnego.
O ile we wtorek indeks mediolańskiej giełdy FTSE MIB lekko spadał, to przez trzy ostatnie sesje zyskał blisko 5 proc. a papiery niektórych włoskich banków zyskiwały w tym czasie nawet po kilkanaście procent. Inwestorzy dobrze więc przyjęli, to że pożyczkodawcy wspólnie z rządem wzięli się za porządkowanie sytuacji w sektorze finansowym. To pierwszy przypadek bankowej zrzutki na słabszych pożyczkodawców, odkąd w 1982 r. osiem dużych banków zapewniło pomoc finansową Banco Ambrosiano (pożyczkodawcy związanemu z aferą Banku Watykańskiego).
W zamian za udział dużych banków w funduszu Atlas, włoski rząd ma usprawnić prawo dotyczące bankructw i dostosować je do unijnych standardów. W ten sposób banki mają uzyskać możliwość sprawniejszego ściągania długów a także szybszego sprzedawania złych długów. Dane Banku Włoch mówią, że nie spłacane pożyczki w portfelach kredytowych włoskich banków sięgały w lutym 196 mld euro, czyli o blisko 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Wyegzekwowanie złej pożyczki we Włoszech trwa średnio 8 lat, gdy dla całej UE średnia ta wynosi 2-3 lata.