Z najnowszych danych Ministerstwa Przemysłu i Handlu wynika, że import wyrobów przemysłu lekkiego jest obecnie o jedną czwartą mniejszy niż przed rokiem.
– Podstawowy czynnik to spadek kosztów produkcji w Rosji w wyniku dewaluacji rubla. Praca i nakłady inwestycyjne stały się znacząco tańsze niż u naszych sąsiadów – wyjaśnił Wiktor Jewtuchow, wiceminister tego resortu. Jest jeszcze inny czynnik – kraje Azji Południowo-Wschodniej odchodzą od tanich technologii, drożeje tam siła robocza i w rezultacie rosną ceny ich wyrobów. Według obliczeń ministerstwa rosyjska produkcja w całości zrównała się już pod względem cen z chińską. A w niektórych przypadkach jest już nawet o 10–15 proc. tańsza od azjatyckiej. Inną zaletą Rosji jest zdaniem Jewtuchowa jej bliskość do rynków zbytu zarówno w Azji, jak i w Europie.
Płaca robotnika w chińskiej fabryce tekstylnej w ciągu dziesięciu lat wzrosła trzykrotnie i teraz wynosi średnio 700 USD, a to już jest porównywalne z zarobkami rosyjskich pracowników tej branży. W Rosji jest około 14 tys. przedsiębiorstw przemysłu lekkiego i pod względem zarówno cenowym, jak i logistycznym możemy stać się atrakcyjnymi dostawcami dla Europy – ocenia Jewtuchow.