Kraj nie chce chińskich inwestycji

Rząd Islandii znalazł się pod presją mieszkańców wyspy, którzy uważają, że chiński kapitał zagraża lokalnym biznesom i środowisku naturalnemu.

Publikacja: 06.09.2017 15:24

Kraj nie chce chińskich inwestycji

Foto: Fotolia

Islandczycy stanowią bardzo zintegrowane społeczeństwo, które potrafi wywierać silny wpływ na centroprawicowy rząd. Obecny gabinet premiera Bjarniego Benediktssona będzie zmierzał do wprowadzenia rozwiązań prawnych ukierunkowanych na ograniczenia w możliwości nabywania nieruchomości i ziemi przez obcokrajowców.

Ruch rządu sprowokowany został przez silny wzrost zainteresowania obcego kapitału islandzką ziemią, a także zainteresowaniem anonimowego chińskiego inwestora, który zamierzał nabyć 12 km kwadratowych terenu w najbardziej atrakcyjnym regionie wyspy w celu budowy luksusowego hotelu. Teren wystawiony na sprzedaż warty jest około 11,4 mln dolarów i znajduje się 97 km na wschód od Reykjaviku w sąsiedztwie najpiękniejszych wodospadów Islandii. Podobne ambitne plany chińskiego kapitału były już blokowane w 2012 r.

– Zaobserwowaliśmy znaczący wzrost zainteresowania naszą ziemią – stwierdził minister sprawiedliwości Sigridur Andersen. Obecne prawo stanowi, że ziemie mogą nabywać tylko obywatele Islandii, Europejskiego Obszaru Ekonomicznego oraz obywatele innych państw, którzy spędzili na wyspie co najmniej pięć lat przed planowanym zakupem. Nowe prawo upoważniałoby ministerstwo sprawiedliwości do przyznawania odstępstw od tych reguł.

Drugą stroną medalu takiego postępowania jest jednak wysłanie jasnego sygnału do społeczności międzynarodowej o zmianie polityki na protekcjonistyczną. – Wszelkie restrykcje zniechęcają zagranicznych inwestorów – mówi Asgeir Jonsson, profesor ekonomii na Uniwersytecie Islandzkim. – Jeśli spojrzymy tylko na sektor turystyczny, posiadanie ziemi jest nieodzownym elementem tego biznesu. Trzeba mieć gdzie zbudować hotel, by oferować usługi turystyczne – dodaje.

Jonsson podkreśla, że prawo powinno być zgodne z przyjętymi międzynarodowymi standardami. – Klarowność i przewidywalność to najważniejsze dla inwestorów kwestie – wskazuje Jonsson.

Turystyka jest jedną z głównych gałęzi gospodarki Islandii. Przyczyniły się do tego atrakcyjne lokacje, które pojawiły się w serii filmów o Jamesie Bondzie oraz w serialu „Gra o tron". Rynek islandzkich nieruchomości jest w rozkwicie. Ceny między grudniem 2009 r. a lipcem 2017 r. urosły realnie o 54,6 proc.

Gospodarka światowa
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Gospodarka światowa
Ropa znów stanieje. OPEC+ zwiększy wydobycie w czerwcu
Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.