Cena miedzi przebiła w czwartek poziom 7,3 tys. USD za tonę. Znalazła się najwyżej od stycznia 2014 r. Rosła nieprzerwanie przez dziewięć dni z rzędu, co było najdłuższą serią wzrostu cen tego metalu od 1989 r. Od początku 2017 r. miedź zyskała już 31 proc., a dobrze zarobić dało również wiele innych metali przemysłowych (aluminium i cynk zyskały w tym czasie po około 30 proc., ołów prawie 25 proc., nikiel 20 proc.). Cenom tych surowców sprzyja to, że inwestorzy optymistycznie patrzą na perspektywy światowej gospodarki na 2018 r. i w związku z tym spodziewają się solidnego popytu na metale przemysłowe.
Utrzymany popyt
Dobre dane gospodarcze, jakie napływały w 2017 r. z Chin, Europy i USA, mocno przyczyniały się do wzrostu cen miedzi. Sprzyjały jej również rynkowe fundamenty. Szacunki International Copper Study Group mówią, że w pierwszych dziewięciu miesiącach 2017 r. deficyt miedzi na światowych rynkach wynosił 181 tys. ton. Raczej szybko się on nie zmniejszy. Codelco, chilijski koncern wydobywczy, spodziewa się więc, że cena miedzi może przetestować w 2018 r. nowe szczyty na poziomie ponad 10 tys. USD za tonę.
Prognozy analityków z instytucji finansowych są jednak bardziej konserwatywne. I tak, choć eksperci Goldman Sachs podkreślają, że są najbardziej „byczo" nastawieni wobec miedzi, to spodziewają się, że na koniec 2018 r. cena tego surowca powinna wynosić 7050 USD za tonę, czyli ma być nieco niższa niż cena z końcówki 2017 r. Mediana zebranych przez agencję Bloomberg przewidywań analityków dla cen miedzi mówi, że na koniec czwartego kwartału 2018 r. wyniosą one 6650 USD za tonę. Największymi (poza Goldmanem) „bykami" są analitycy Prestige Economics przewidujący 7716 USD za tonę i eksperci Citigroup spodziewający się 7000 USD za tonę. Najbardziej „niedźwiedzie" prognozy przygotowali zaś analitycy Westpac Banking Corp. spodziewający się 4897 USD za tonę – oni jednak są bardzo pesymistycznie nastawieni wobec niemal wszystkich surowców na 2018 r.
Impuls do wzrostu
Wzrost cen miedzi teoretycznie powinien dobrze wpływać na akcje KGHM. Przez ostatnie dziesięć sesji zyskały one ponad 8 proc., a w czwartek płacono za nie nawet 113 zł. Od początku roku zyskały one 23 proc., ale kurs dopiero wrócił na poziom z końcówki listopada. Do szczytu z lutego (134,8 zł) wciąż im jeszcze sporo brakuje. Na 19 rekomendacji analityków dziewięć sugeruje trzymanie akcji KGHM, pięć ich zakup, a kolejne pięć sprzedaż. Spośród rekomendacji wydanych w ostatnich dwóch miesiącach najwyższą cenę docelową wyznaczyli analitycy DM BOŚ (149 zł) i Societe Generale (147 zł).
„Cena miedzi w złotych utrzymała się na poziomie powyżej 24 tys. zł za tonę, rosnąc o 10 proc. w ciągu trzech miesięcy, co oferuje bardzo komfortowe środowisko dla operacji spółki zarówno krajowych, jak i międzynarodowych" – piszą analitycy Domu Maklerskiego BZ WBK.