Dotychczas 90 proc. spółek z indeksu S&P 500 opublikowało raporty finansowe za drugi kwartał. Z raportów tych wynika, że marża zysku wyniosła 11,8 proc., najwięcej od 2008 r., kiedy firma analityczna FactSet zaczęła przygotowywać porównywalne dane.

Przez lata firmy systematycznie redukowały koszty, a ostatnio na ich wyniki pozytywnie wpłynęła grudniowa decyzja o zmniejszeniu stawek podatku korporacyjnego. Przychody w minionym kwartale też wzrosły średnio o prawie 10 proc., najbardziej od 2011 r.

Steve Chiavarone, zarządzający portfelem w firmie Federated Investors, uważa, że postęp technologiczny sprawia, iż dalszy wzrost marży jest nadal możliwy. – Gdyby wszystkie składniki traktować równorzędnie, to bliski szczyt cyklu koniunkturalnego byłby wielce prawdopodobny – powiedział Chiavarone. – Ale absolutnie konieczne jest stwierdzenie, że jest całkiem sporo takich technologicznych innowacji, które mają fundamentalne znaczenie dla zwiększania marży w firmach – dodał. W każdym razie nadal jest możliwe zwiększenie wydajności w produkcji towarów i usług.

Inni inwestorzy ostrzegają, że wzrost marży mogą uniemożliwić coraz wyższe koszty wynikające z podniesienia ceł, drożejących surowców i zmian kursów walutowych, a także narastającej presji płacowej. JB