Z tego artykułu się dowiesz:
- Co przyczyniło się do obniżenia inflacji cen usług w październiku?
- Jakie trendy dezinflacyjne pojawiły się w kontekście importowanych towarów z Azji?
- W jaki sposób inflacja bazowa różni się od inflacji ogółem?
- Jakie inne mierniki inflacji bazowej uwzględnia Narodowy Bank Polski?
Narodowy Bank Polski potwierdził szacunki ekonomistów formułowane po danych GUS o inflacji ogółem, które oscylowały w okolicach 2,9-3 proc. Jeszcze pod koniec października analitycy spodziewali się, że inflacja ogółem wzrosła do 3 proc. r/r z 2,9 proc. w sierpniu i we wrześniu, a inflacja bazowa utrzymała się na poziomie z poprzednich dwóch miesięcy, czyli 3,2 proc. Okazało się jednak, że inflacja nie tylko nie poszła w górę, ale wręcz symbolicznie spadła: do 2,8 proc. Co więcej, była to w dużej mierze zasługa właśnie spadku inflacji bazowej.
Piątkowe szczegółowe dane GUS o inflacji wskazały m.in., że w październiku spadła inflacja cen usług – do 5,6 proc. r/r (z 5,8 proc. we wrześniu), najniżej od listopada 2019 r. Jak wynika z analiz ekonomistów PKO Banku Polskiego, do spadku inflacji usługowej przyczyniły się m.in. ceny ubezpieczeń. Względem września polisy potaniały o 1,1 proc., rok do roku podrożały tylko o 0,4 proc. Widoczne było też hamowanie dynamiki cen w kategoriach „rekreacja i kultura” (wzrost cen o 2 proc. przez rok) oraz „edukacja”. W tej drugiej roczna dynamika cen wciąż jest wysoka – 6,2 proc. r/r – ale i tak najniższa od 3,5 roku. Ba, łącznie w całej grupie usług ceny w październiku wręcz spadły miesiąc do miesiąca (o 0,2 proc.), już drugi raz z rzędu.
Czytaj więcej
Inflacja w październiku w Polsce wyniosła 2,8 proc. r/r – potwierdził w piątek Główny Urząd Staty...
Słowem: choć wciąż inflacja usług pozostaje podwyższona i wyraźnie wyższa od inflacji ogółem, to jednak widać tu symptomy hamującej presji cenowej. Spada tempo wzrostu wynagrodzeń (które właśnie w branży usługowej stanowią dużą część kosztów działalności ogółem), dodatkowo prawdopodobnie w części branż bariery popytu są coraz bardziej widoczne. „W świetle wcześniejszych wzrostów cen, obecnie część usługodawców może być zmuszona do ich obniżek w reakcji na barierę popytu” – komentują ekonomiści ING Banku Śląskiego.