Polska gospodarka w trzecim kwartale urosła w ujęciu rocznym najsilniej od trzech lat (trzeciego kwartału 2022 r.), czyli od czasu, gdy w danych wygasał efekt silnego ożywienia pocovidowego. Względem drugiego kwartału br., polska gospodarka urosła o 0,8 proc. (po wyrównaniu sezonowym).
Silna konsumpcja
Dane na razie mają charakter szczątkowy, więcej szczegółów poznamy 1 grudnia. Można natomiast spodziewać się, że koniunktura jest wciąż pod silnym wpływem dobrej konsumpcji prywatnej. Nastroje konsumenckie w trzecim kwartale były niemal najlepsze od wybuchu pandemii. Mimo hamującego tempa wzrostu przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce – 7,5 proc. r/r w trzecim kwartale, najmniej od 4,5 roku – przy średniej inflacji 3 proc. r/r w tym okresie daje to solidny, ponadczteroprocentowy wzrost w ujęciu realnym. Średnio rzecz ujmując realne dochody Polaków już dawno nadrobiły realne straty z okresu najwyższej inflacji w latach 2022-2023, acz stopa oszczędności gospodarstw domowych pozostaje historycznie podwyższona.
Dodatkowo w trzecim kwartale zadziałał z pewnością efekt bazy – w 2024 r. w tym okresie konsumpcja prywatna urosła tylko o 0,2 proc. Średnio ekonomiści spodziewają się, że tym razem spożycie gospodarstw domowych urosło o 4,4 proc. r/r, czyli w podobnym tempie co w drugim kwartale (4,5 proc. r/r).
Siłą polskiej gospodarki jest też produkcja usług. – Mamy relatywnie wysoką elastyczność dochodową popytu w ich przypadku. Rośnie popyt na usługi, nie tylko konsumpcyjne, ale też świadczone na rzecz innych firm – wyjaśnia Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska.