Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
To uzasadniać miało dwie z rzędu obniżki stóp procentowych, łącznie o 1 pkt proc. Koncentracja na inflacji, której powrót do celu NBP (2,5 proc. z dopuszczalnymi odchyleniami o 1 pkt proc. w każdą stronę) pozostaje odległy, poskutkowała stabilizacją stóp w listopadzie i grudniu.
Na konferencji po ostatnim posiedzeniu RPP prezes NBP Adam Glapiński mówił, że kolejne decyzje tego gremium będą uzależnione od napływających danych, co teoretycznie oznacza, że łagodzenie polityki pieniężnej może zostać wznowione w każdej chwili. Glapiński podkreślał jednak, że ścieżka inflacji jest mocno niepewna ze względu na zmianę rządu, którego decyzje będą miały wpływ na ceny administrowane i politykę fiskalną. Ta niepewność powinna zmaleć w pierwszych miesiącach 2024 r., co hipotetycznie mogłoby otworzyć drogę do obniżki stóp procentowych w marcu lub w kwietniu. RPP będzie wtedy dysponowała nową projekcją inflacji Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, która może już uwzględniać niektóre istotne dla dynamiki cen decyzje nowego rządu. Dodatkowym argumentem na rzecz obniżki stóp będzie to, że inflacja na przełomie I i II kwartału wyraźnie zmaleje dzięki wysokiej bazie odniesienia. W zależności od tego, w jakim zakresie rząd Donalda Tuska utrzyma tarczę antyinflacyjną, inflacja może znaleźć się w okolicy 3–4 proc. Będzie to wprawdzie zjawisko przejściowe, ale poluzowanie polityki pieniężnej w takich okolicznościach byłoby spójne z uzasadnieniem obniżek stóp we wrześniu i październiku, które też były reakcją na bieżące dane, a nie na prognozy inflacji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.
Gigantyczny postęp cywilizacyjny - tak o ostatnich dekadach Polski piszą w swoim najnowszym raporcie ekonomiści banku Pekao. Wyznaczają przy tym cele dla naszej gospodarki do 2035 r.
Wdrożenie dyrektywy UE o jawności płac przyczyni się do obniżenia luki płacowej między kobietami a mężczyznami – ocenia większość uczestników panelu ekonomistów „Parkietu”. Skorygowana luka płacowa w ostatnich kilkunastu latach była w Polsce dwucyfrowa.