Przemysłowcy wierzą w lepsze jutro i "chomikują" pracowników

Aktywność w polskim przemyśle przetwórczym zmalała we wrześniu po raz siedemnasty z rzędu. Zmalała, ale mniej niż w poprzednich kilku miesiącach. Wśród menedżerów narasta przekonanie, że zapaść wkrótce się skończy.

Publikacja: 02.10.2023 09:56

Przemysłowcy wierzą w lepsze jutro i "chomikują" pracowników

Foto: AdobeStock

Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 dużych przedsiębiorstw.

Jak podała w poniedziałek firma S&P, we wrześniu PMI wzrósł do najwyższego od czerwca poziomu 43,9 pkt. W sierpniu wynosił 43,1 pkt., najmniej od października 2022 r. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści, znając już wstępne sierpniowe dane o kondycji przemysłu w strefie euro, w większości spodziewali się nieco mniejszej zwyżki tego wskaźnika, średnio do 43,5 pkt.

PMI od maja ub.r. utrzymuje się wyraźnie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogorszyła się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle we wrześniu w polskim przetwórstwie wciąż utrzymywała się głęboka recesja. Szczegółowe wyniki ankiety, na której bazuje PMI, sugerują jednak, że wśród menedżerów firm przemysłowych pojawił się ostrożny optymizm.

PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że we wrześniu już 19 miesiąc z rzędu więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień niż jego wzrost. Dotyczy to zarówno zamówień krajowych, jak i zagranicznych. W historii polskiego PMI, która sięga 1998 r., z tak długotrwałym i szerokim osłabieniem popytu firmy borykały się wcześniej tylko dwa razy. Ale, jak podkreśla S&P, wrześniowy spadek był płytszy niż w lipcu i sierpniu.

Czytaj więcej

Inflacyjny triumfalizm NBP to złe wieści dla złotego

Firmy korzystają z zapasów

Osłabienie popytu wymusiło ponowne, siedemnaste z rzędu ograniczenie produkcji, ale miało ono najmniejszą skalę od czterech miesięcy. W przemyśle wciąż też widać dążenie do zmniejszenia nadmiernych zapasów, zakumulowanych w czasie boomu na dobra przemysłowe w czasie pandemii Covid-19. Firmy realizując zamówienia w pierwszej kolejności korzystają z zapasów, co ogranicza bieżącą produkcję.

Wobec niesprzyjających warunków firmy przemysłowe ponownie – już 16 raz z rzędu – zmniejszyły zatrudnienie. Tak długiego okresu redukcji zatrudnienia nie było w tym sektorze od globalnego kryzysu finansowego z 2009 r. Co więcej, we wrześniu przewaga firm zmniejszających liczbę pracowników nad tymi, które ją zwiększają, była największa od niemal roku. Dane GUS potwierdzają, że zatrudnienie w przetwórstwie systematycznie maleje, ale trudno mówić o masowych zwolnieniach. Firmy nie tyle zwalniają pracowników, ile nie zastępują tych, którzy dobrowolnie odchodzą.

Ekonomiści mówią w tym kontekście o „chomikowaniu pracowników”. Firmy, mając w pamięci problemy z rekrutacją, starają się podtrzymywać zatrudnienie. Sprzyja temu przekonanie, że problemy przemysłu są przejściowe. We wrześniu oczekiwania menedżerów dotyczące poziomu produkcji za rok wzrosły. Jak podała S&P, od marca 2022 r., pierwszego miesiąca po ataku Rosji na Ukrainę, poziom optymizmu w przemyśle rzadko był większy.

Pozytywną konsekwencją paneuropejskiego spowolnienia w przemyśle jest odblokowanie łańcuchów dostaw i spadek cen towarów. W Polsce we wrześniu czas oczekiwania na dostawy materiałów i komponentów zmniejszył się piąty raz z rzędu. Konkurencja wymusiła ponowne, szóste z rzędu, obniżenie cen dóbr pośrednich i finalnych. Wpisuje się to w oczekiwania ekonomistów, że we wrześniu wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) polskiego przemysłu zmalał o 2,7 proc. rok do roku po zniżce o 2,8 proc. w sierpniu.

Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację
Gospodarka krajowa
Sławomir Dudek, prezes IFP: Polska ma najwyższy przyrost długu w Unii