Premier Mateusz Morawiecki jako jedno ze źródeł finansowania nowych propozycji wyborczych PiS wskazuje uszczelnienie systemu podatkowego VAT i CIT. Chodzi o niemałe pieniądze, czyli ok. 26 mld zł, bo tyle ma kosztować podwyżka świadczeń dla dzieci z 500 zł do 800 zł, darmowe leki dla młodych i starszych oraz darmowe autostrady. Czy rzeczywiście możliwe jest pozyskanie tak dużych kwot dzięki uszczelnieniu podatków?
Luka niemal zamknięta
– To mało prawdopodobne, moim zdaniem może to przynieść najwyżej kilka miliardów złotych – ocenia Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.
Rząd PiS zamyka bowiem tzw. luki podatkowe już od niemal ośmiu lat. I to z realnymi sukcesami. Dobrze to pokazuje spadek luki VAT, która narosła w Polsce do bardzo wysokich poziomów przez dziurawy system pozwalający m.in. na wyłudzania zwrotów tego podatku (co było wykorzystywane choćby przez mafie VAT-owskie). W 2015 r. luka wynosiła jeszcze 24 proc. potencjalnych wpływów, co oznacza, że państwo traciło nawet 40 mld zł rocznie.
W 2022 r. luka VAT wynosiła (wedle ostatnich wyliczeń Ministerstwa Finansów) 4,9 proc. potencjalnych wpływów. Gdyby przeliczyć to na wymierne kwoty, mowa o ok. 10 mld zł utraconych wpływów.