Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego
Zwycięstwo w konkursie prognostycznym „Parkietu” i „Rzeczpospolitej” w 2022 r. przyniosły pańskiemu zespołowi konsekwentnie wyższe od przeciętnych prognozy inflacji i stóp procentowych oraz optymizm w odniesieniu do wzrostu gospodarczego. Na początku tego roku podobnie ocenialiście perspektywy na 2023 r. Spodziewaliście się bardziej uporczywej inflacji niż większość zespołów analitycznych, ale też wyższego wzrostu PKB. Czy pod wpływem danych i wydarzeń z pierwszych miesięcy br., gdy okazało się, że inflacja w lutowym szczycie była niższa od oczekiwań, ale jednocześnie mocno spadła konsumpcja, podtrzymujecie ten scenariusz?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Polska wykonała bardzo duży krok w ostatnich 30–35 latach, i jest blisko zrobienia kolejnego. Żeby dojść do 60 proc. PKB USA per capita, trzeba mieć różnorodną gospodarkę. Nasza taka jest – mówi Piotr Bartkiewicz z departamentu analiz makroekonomicznych w Pekao SA.
Rozwój sieci ładowarek, stanowiącej do tej pory piętę achillesową sektora elektromobilności w Polsce, przyspieszy także poza miastami, zwłaszcza przy drogach ekspresowych i autostradach.
Inflacja w maju w Polsce wyniosła 4 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). To rewizja w dół względem szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,1 proc.). Pierwszy raz od ponad półtora roku koszyk inflacyjny GUS potaniał miesiąc do miesiąca.
Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.
Pomimo szybkiego wzrostu płac w ostatnich latach prawie połowa pracowników w Polsce żyje od wypłaty do wypłaty. Jednak tylko nieliczni uzupełniają dochody dodatkową pracą.
Rynek odreagowuje bardziej jastrzębią od spodziewanej retorykę RPP, a pierwsze zespoły analityczne podnoszą prognozy ścieżki stóp w latach 2025–2026. Rozbudzony na wiosnę optymizm przemija, mimo coraz lepszych perspektyw inflacji w krótkim okresie.