NBP: Czeka nas długi okres spowolnienia z podwójnym dnem

Trwające obecnie spowolnienie gospodarcze będzie dłuższe od tego spowodowanego pandemią Covid-19. Jego dno przypadnie dopiero na I połowę 2025 r. – przewidują analitycy z Narodowego Banku Polskiego.

Publikacja: 19.10.2022 21:00

NBP: Czeka nas długi okres spowolnienia z podwójnym dnem

Foto: Shutterstock

Polskie firmy spodziewają się w perspektywie roku solidnego spadku popytu krajowego, którego nie skompensuje wzrost popytu zagranicznego. Jednocześnie przedsiębiorstwa nadal oczekują wzrostu kosztów. W rezultacie swoją przyszłą sytuację finansową oceniają najgorzej w historii badań (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych). Odsetek firm o wysokiej ekspozycji na ryzyko bankructwa wspiął się do 8 proc., podczas gdy rok temu był poniżej 4 proc. Od 2012 r. wyższy był tylko raz, wiosną 2020 r. Takie między innymi wnioski płyną z opublikowanego w środę „Szybkiego Monitoringu NBP”, czyli szeroko zakrojonego badania wśród firm.

Strach ma wielkie oczy

W świetle SM NBP pesymizm przedsiębiorstw prowadził będzie do ochłodzenia koniunktury na rynku pracy. W minionym kwartale wskaźnik prognoz zatrudnienia spadł po raz trzeci z rzędu do najniższego od I kwartału 2021 r. poziomu 18 pkt proc. (po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych). W bieżącym kwartale 26 proc. firm planuje zwiększyć zatrudnienie, a 8 proc. zamierza je zredukować, podczas gdy kwartał temu takie plany miało odpowiednio 30 i 7 proc. firm.

Analitycy z NBP podkreślają, że formułowane przez przedsiębiorstwa oczekiwania są pod wpływem niepewności związanej z wojną w Ukrainie. Świadczy o tym fakt, że prognozy sytuacji w grupie przedsiębiorstw odczuwających skutki tej wojny są wyraźnie bardziej pesymistyczne niż w pozostałych podmiotach. Jak dotąd zaś te prognozy okazywały się zbyt ostrożne. Przykładowo, w III kwartale spadek stopnia wykorzystania mocy produkcyjnych (o 1 pkt proc.) był w Polsce niewielki w świetle tego, jak mocno spadły prognozy popytu w poprzednim kwartale. To zastrzeżenie analitycy NBP odnoszą też do własnych prognoz syntetycznego wskaźnika sytuacji przedsiębiorstw, obliczanego na podstawie ankietowych badań. Prognozy te sugerują zaś, że koniunktura w polskiej gospodarce będzie się pogarszała do I połowy 2023 r., aby następnie nieco się poprawić i ponownie zmaleć, osiągając dno w I połowie 2025 r., gdy będzie już niemal tak słaba jak w I połowie 2020 r. „Wedle tych prognoz spowolnienie koniunktury przyjmie kształt litery W (tzw. double dip), a nie kształt litery V, jak w przypadku spowolnienia wywołanego pandemią koronawirusa” – napisali analitycy z NBP.

Nie tylko inflacja

O ile w skali całej gospodarki pesymizm firm może nie być uzasadniony, o tyle wśród producentów dóbr trwałego użytku pogorszenie sytuacji już teraz jest zauważalne. W tej grupie firm poziom wykorzystania mocy wytwórczych już w III kwartale mocno zmalał, a spodziewają się one dalszego spadku popytu. To wpisuje się w scenariusz hamowania wydatków konsumpcyjnych, który wyłania się z ankietowych badań wśród gospodarstw domowych.

Jak podał w środę GUS, tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), który odzwierciedla oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także skłonność konsumentów do dokonywania ważnych zakupów, zmalał w październiku do -45,5 pkt z -44,2 pkt we wrześniu. To nowe historyczne minimum tego wskaźnika. Poprzednie BWUK ustanowił w sierpniu (-44,9 pkt). Pomijając bieżący rok, najniżej był w 2002 r., gdy wyniósł -39,7 pkt. Później nastroje załamały się w czasie pandemii Covid-19, ale BWUK ani razu nie spadł wtedy poniżej -37 pkt. To nastąpiło dopiero w marcu br., po ataku Rosji na Ukrainę.

Nowością w badaniach koniunktury konsumenckiej jest narastający strach przed bezrobociem. Wskaźnik pewności zatrudnienia znalazł się w październiku na najniższym poziomie od kwietnia 2021 r. To jego druga z rzędu zniżka. W poprzednich miesiącach był zaskakująco stabilny pomimo narastającego ryzyka recesji, nastroje konsumentów dołowały zaś pod wpływem inflacji. Obecnie już 48 proc. gospodarstw domowych oczekuje, że w horyzoncie roku zwiększy się poziom bezrobocia. W sierpniu ten odsetek wynosił niespełna 32 proc.

Gospodarka krajowa
Polska gospodarka przeszła trudne stress testy
Gospodarka krajowa
Przybywa inwestycji w rozwój infrastruktury ładowania e-aut
Gospodarka krajowa
Inflacja w maju jeszcze niższa. Nie przewidzieli tego nawet najwięksi optymiści
Gospodarka krajowa
Rząd przyjął założenia budżetu na 2026 r.
Gospodarka krajowa
Niewielu Polaków ma dodatkową pracę
Gospodarka krajowa
Kolejna obniżka stóp jesienią, w 2026 r. mniej cięć, niż się spodziewano