Jak wyjaśnił, 1,5 mld zł pochodzić będzie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Regionalne samorządy dołożą 1 mld zł, a 2,5 mld zł pochodzić będzie ze środków unijnych.
Zdaniem Macieja Nowickiego, pieniądze przeznaczone na wsparcie „zielonej” energetyki zwiększą wartość całego sektora o około 15 mld zł.Działania Polski związane są z reformą prowadzoną przez Unię Europejską w celu ograniczenia przez kraje wspólnoty emisji dwutlenku węgla. Do 2020 roku kraje Unii mają produkować 20 proc. zużywanej przez siebie energii ze źródeł odnawialnych. Zgodnie z założeniem reformy, dla Polski udział ten ma wzrosnąć do 15 proc. Obecnie zielona energia ma około 7 proc. udziału w krajowym zużyciu. Zdaniem wielu ekspertów podwojenie tego odsetka do 2020 r. będzie dla Polski bardzo dużym wyzwaniem.
Minister środowiska uważa jednak, że nie będzie to tak trudne. – Dzięki tym 5 mld zł możliwe byłoby zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii nawet do 20 proc. w perspektywie 2020 r. – uważa Maciej Nowicki.
W Polsce ponad 90 proc. energii wytwarza się z węgla. Ze względu na to nasz kraj emituje bardzo dużo CO2. Aby ograniczyć zanieczyszczenie, rząd chce do około 2020 r. wybudować elektrownię atomową. – Nasz kraj musi od 2010 do 2020 roku odnowić co najmniej 50 proc. mocy wytwórczych. Nawet jeżeli dwie elektrownie jądrowe zostaną zbudowane do 2022 czy 2023 r. (ponieważ 2020 r. nie wygląda obecnie na realny termin) będą zapewniały tylko 10–15 proc. zużywanej przez kraj energii. Zatem energetyka atomowa nie jest rozwiązaniem wszystkich naszych problemów – wyjaśnił Nowicki.
Zgodnie z wytycznymi, do 2020 r. kraje UE mają też zmniejszyć zużycie prądu oraz zadbać o 20-proc. wzrost efektywności energetycznej (chodzi m.in. o promowanie technologii ograniczających zużycie).