To êle, ˝e w oficjalnych komunikatach nie sà wyró˝niane informacje o sta˝ach czy innych formach zatrudnienia sybsydiowanego oraz o rzeczywistych propozycjach pracy – uwa˝a Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego. – To zaciemnia obraz, nie pokazuje nam tego, co rzeczywiÊcie dzieje si´ na rynku pracy.
– To jedynie pokazuje, że urzędy pracy nie pomagają w pozyskiwaniu pracy, a jedynie służą rejestracji bezrobotnych i wypłacaniu im zasiłków – ripostuje Adam Ambrozik, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
[srodtytul]Firmy nie chcą zatrudniać[/srodtytul]
– Dobre oferty pracy nie trafiają do urzędów, bo ludzie z wysokimi kwalifikacjami, gdy tracą pracę, nie szukają jej potem w pośredniakach, tylko na wolnym rynku. Od lat postulujemy, by inaczej prowadzić statystyki rynku pracy – przypomina Ambrozik. Przyznaje, że możliwość organizowania staży dla wszystkich pracowników, jaką wprowadzono od tego roku, jest sztucznym sposobem pobudzania apetytu na pracę.
W informacjach GUS czy Ministerstwa Pracy podawana jest liczba ofert pracy, jakie przedsiębiorstwa zgłaszają do pośredniaków, bez podziału na to, czy są to propozycje zatrudnienia czy jedynie stażu. I tak w lipcu firmy chciały zacząć współpracować z prawie 80 tys. bezrobotnych, ale stałe umowy miały tylko dla połowy.