Jak reagują rynki na nocny atak dronów? To nowy rodzaj ryzyka, czy to samo ryzyko geopolityczne związane z tym, że trwa wojna w Ukrainie i jesteśmy krajem sąsiedzkim?
Na rynkach poza Polską specjalnej reakcji nie ma, więc to raczej nagłówkowa, pewnie jedno-dwusesyjna negatywna reakcja u nas. Jest pewna reakcja na rynku walutowym, ale mniejsza. Ci, którzy bardziej się interesują polityką, może nie są aż tak zdziwieni, bo Rosja umie się w kotka i myszkę z Zachodem bawić. Reakcja rynków będzie negatywna, natomiast to nie zmienia szerszego postrzegania naszego rynku, bo ryzyko geopolityczne jest zdyskontowane. Ryzyko krajowe też na razie aż tak bardzo naszemu rynkowi nie zaszkodziło. Mieliśmy korektę 10 proc. w przypadku WIG-u od szczytu, ale zatrzymało się to na pierwszych ważniejszych poziomach wsparcia. Mamy odbicie teraz, jakiejś tragedii nie ma.
Banki mocno zareagowały na propozycję rządu podwyższenia CIT. WIG-banki pociągnął całą warszawską giełdę w dół. Podwyżki podatków dla banków już są zdyskontowane czy sytuacja jeszcze się pogorszy?
Te podwyżki powinny mieć wpływ na wycenę około plus minus 5 proc., a banki spadły około 15 proc. od szczytu, więc jak najbardziej jest to zdyskontowane. Spotkałem się z opiniami, że jeżeli przecena będzie dwucyfrowa, to jest okazja do zakupu. Mamy do czynienia z dobrą koniunkturą, banki są przygotowane na spadki stóp. Wyniki za ten rok będą dostarczać bardzo dobre, w przyszłym roku pewnie aż takiego wzrostu nie będzie. Ale to przekłada się ciągle na wysokie stopy dywidendy. Mamy cały czas hossę w sektorze finansowym, czy na bankach europejskich, czy amerykańskich. Dyskusja o podatkach w krótkim terminie atmosferę może psuć. W terminie średnim byłbym nastawiony neutralnie. Bessy bym się nie spodziewał, może szerszego trendu bocznego.
WIG spadł w najgorszym momencie o 7-8 proc. Jak szeroki rynek może się ukształtować dalej? Przy założeniu, że geopolityka nie zaszkodzi naszemu rynkowi.
Tu jest dosyć podobnie jak w przypadku banków. Geopolityka globalna może szkodzić. Były też przejściowe znaki zapytania, jeżeli chodzi o energetykę czy górnictwo. Na plus jest cały czas oczekiwana poprawa wyników w pozostałych sektorach gospodarki. Poprawiają się wskaźniki PMI. Są obniżki stóp procentowych u nas czy w Europie Zachodniej. Koniunkturę giełdową wspierają też duże wydatki rządowe. Cały czas jest niezła konsumpcja. To czynniki fundamentalne, które sprzyjają wzrostowi. Dodatkowo u nas poziom wycen wydaje się nadal atrakcyjny. Wskaźniki na naszym rynku nie są na tyle wysoko, jak w przypadkach poprzednich szczytów hossy. A jak patrzymy na stopę dywidendy, to ona jest raczej bliżej dołka bessy. Korekta z sierpnia dotarła do pierwszych, istotniejszych wsparć, gdzieś ok. 104 tys. pkt. Po ataku dronów znów mamy ten poziom. Jeżeli ta strefa się obroni, to mamy potwierdzenie tego, co mówię. Oczywiście nigdy nie można wykluczyć większej korekty. Wtedy kolejny istotny poziom wsparcia to okolice 98 tys. pkt.
Większe prawdopodobieństwo jest, że WIG utrzyma się w trendzie wzrostowym, ewentualnie teraz może być w trendzie bocznym po korekcie?
Tak.