Futures na S&P500 notowany jest na poziomie 6540 pkt. W podobnej skali odbijają dziś także europejskie indeksy. W Europie najsłabiej prezentuje się warszawski parkiet. Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony negatywnie przełożyło się także na złotego. Incydent zwiększył premię za ryzyko związaną z polskimi aktywami, choć efekt ten powinien być krótkoterminowy. Niemiecki DAX próbuje cały czas wrócić powyżej 24000 pkt.
Pojawiły się wczoraj dane wskazujące na istotną rewizję w dół wzrostu zatrudnienia do marca 2025. Choć to dane historyczne, zwiększają nadzieję na poluzowanie polityki monetarnej przez Fed. Liczba pracowników została skorygowana w dół aż o 911 tys. Oznacza to, że faktyczny wzrost zatrudnienia był o połowę niższy niż sugerowały pierwotne dane.
Dziś uwaga rynków będzie skupiać się na danych o inflacji cen producentów PPI w USA. Będą one bowiem przedsmakiem jutrzejszego ważniejszego odczyty CPI. W przypadku dzisiejszych danych mediana prognoz rynkowych zakłada stabilizację rocznej dynamiki na poziomie 3.3% r/r. Dolar zyskał w ostatnich godzinach, a kurs EURUSD wrócił w kierunku 1.17. W świetle słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy i wzrostu oczekiwań na cięcie kosztu pieniądza amerykańska waluta może jeszcze znajdować się pod presją.
Notowania ropy wzrosły nieco po izraelskim ataku na Katar, co ponownie podniosło obawy o sytuację na Bliskim Wschodzie. Baryłka WTI pozostaje jednak blisko 63 USD. Uwzględniając perspektywę wzrostu wydobycia przez kraje OPEC może być coraz trudniej o wyjście na wyższe poziomy. Złoto skorygowało się wczoraj nieco, ale dziś wraca do wzrostów. Oczekiwania na łagodzenie polityki monetarnej w USA rosną, a to tego dokłada się coraz mocniej geopolityka. Ruch wzrostowy może więc trwać dalej.
DE30.f; D1