Wszystko zależy od tego, w jakim tempie będzie się zmniejszało bezrobocie rejestrowane w drugiej połowie roku – mówi Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku. – Prognozujemy, że sytuacja na rynku pracy w drugim półroczu się poprawi, trudno jednak dzisiaj przewidzieć jak bardzo – przyznaje.
[srodtytul]Bezrobotni woleli zaczekać, by dostać więcej pieniędzy[/srodtytul]
Od stycznia podstawowy zasiłek dla osób bezrobotnych wynosi 717 zł, a nie 575 zł – jak jeszcze w grudniu. Potem po trzech miesiącach będzie spadał do kwoty 563 zł. Podwyżka o ponad 140 zł spowodowała, że kilkadziesiąt tysięcy osób (nie ma jeszcze pełnych szacunków, ale urzędy pracy przypuszczają, że może być to od 70 do 100 tys. ludzi) zdecydowało się na rejestrację w urzędach pracy.
– Niektórzy czekali do stycznia, bo w części powiatów, gdzie stopa bezrobocia jest dwa razy wyższa niż w całym kraju, zasiłek przysługuje przez rok, a nie pół roku – przypomina Regina Chrzanowska, dyrektor PUP w Krośnie. Jednym z 38 miejsc, gdzie wydłużył się czas płacenia zasiłków, jest powiat krośnieński. – W styczniu zarejestrowało się ponad 1500 osób – mówi dyrektor. To o kilkaset więcej niż średnio w poprzednich miesiącach.
[srodtytul]3,4 mld zł na zasiłki[/srodtytul]