Trybunał Konstytucyjny miał podjąć decyzję, czy prawo odkupu, stosowane przez ANR, jest zgodne z ustawą zasadniczą. Rozprawa została jednak przerwana i bezterminowo zawieszona przez sędziego Zbigniewa Cieślaka.
– Na to orzeczenie czeka około 100 tys. osób. Mam nadzieję, że decyzja zapadnie szybko – mówi radca prawny Krzysztof Dobrowolski, założyciel Ruchu na rzecz Walki z Prawem Odkupu. O odkupie pisaliśmy w poniedziałkowym „Parkiecie”. ANR może w jego ramach w ciągu pięciu lat od sprzedaży gruntu kazać go zwrócić. Właściciel dostaje tylko zwrot kwoty, za jaką ziemię kupił. Odebrane grunty Agencja ponownie wystawia na sprzedaż – po wyższych cenach.
Wniosek do Trybunału złożył dwa lata temu rzecznik praw obywatelskich. Jego zdaniem odkup to wręcz unicestwienie prawa własności, jest też stosowany uznaniowo, bo przepisy nie regulują precyzyjnie, kiedy można z niego skorzystać. Część poszkodowanych odkupem odwołuje się do sądów. A te czekają na wytyczne z TK. Zdaniem Grażyny Grodzickiej, reprezentującej prokuratora generalnego, decyzja Trybunału może spowodować, że także część wcześniejszych postępowań może zostać wznowiona. Czeka też Sejm, w którym są cztery różne projekty zmiany przepisów.
Prezes ANR Tomasz Nawrocki broni przepisów, mówiąc o spekulantach. Z prawa odkupu w latach 2003 – 2009 skorzystano w 108 przypadkach (w sumie 1568 ha gruntów).