Taką kwotę kredytów zaproponowało konsorcjum dziesięciu banków komercyjnych oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Wczoraj zarząd Polskiego LNG podpisał umowy na zorganizowanie finansowania inwestycji. Zamiast zaciągać kredyt, woli emisję obligacji, które wykupią banki. Z ich deklaracji wynika, że są gotowe nabyć je za ponad 950 mln euro.

Sam EBOiR zadeklarował wyłożyć na projekt do 200 mln euro, a każdy z banków w konsorcjum, zorganizowanym przez PKO BP i Pekao, po 75 mln euro. Ale – jak zapewniają szefowie Polskiego LNG – emisja będzie mniejsza. To, ile ostatecznie spółka pożyczy pieniędzy, zależeć będzie od wyboru wykonawcy. Zarząd prowadzi negocjacje z trzema grupami firm (są wśród nich giełdowe PBG i Polimeks-Mostostal – red.), a zamierza je zakończyć do czerwca. Wówczas będą znane ostateczne koszty budowy gazoportu. Jan Chadam, prezes Gaz Systemu nadzorującego inwestycję, powiedział wczoraj, że projekt pochłonie 500–600 mln euro. Natomiast z banków komercyjnych Polskie LNG będzie potrzebować około 300–400 mln euro.

Zbigniew Rapciak, prezes Polskiego LNG, zapowiedział, że termin wykupu obligacji ustalono na 15–18 lat. – Będą to papiery niezbywalne i tylko banki będące w konsorcjum mogą się nimi wymieniać – dodał. Duże zainteresowanie banków kredytowaniem terminalu wynika m.in. z faktu, że jest to projekt rządowy i mają one praktycznie gwarancję spłaty. Koszty finansowania budowy zostaną ujęte bowiem w taryfie Gaz Systemu, czyli opłacie przesyłowej, którą płacą wszyscy odbiorcy gazu. Terminal ma być gotowy w połowie 2014 r.