Za papiery do wykupu w tym roku resort zaoferował pięciolatki, dziesięciolatki i dwudziestolatki nowych serii, zapadające za kilka lat. Rentowność sprzedawanych obligacji dziesięcioletnich sięgnęła 5,986 proc. i była niższa niż notowania rynkowe, co świadczy o wysokiej cenie płaconej przez kupujących. W tym samym czasie rentowność dziesięciolatek na rynku wtórnym przekraczała 6,1 proc.

– Bardzo niska rentowność to odbicie bardzo dużego popytu ze strony inwestorów zagranicznych – komentuje Paweł Białczyński, diler obligacji BRE Banku. Zadowolony jest także sam resort. – Uzyskaliśmy ceny powyżej rynkowych, akceptując zdecydowaną większość ofert na obligacje pięcioletnie i około połowy na obligacje 10- i 20-letnie – informuje Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego. – Wstrzemięźliwością w przyjmowaniu ofert na obligacje długoterminowe wsparliśmy tę część inwestorów, która widzi potencjał do dalszego wzrostu cen obligacji na tym odcinku krzywej – dodaje.

Analitycy się zastanawiają, jak rynek zareaguje na coraz wyraźniejsze sugestie prezesa NBP Sławomira Skrzypka dotyczące podnoszenia stóp procentowych. – RPP powinna zacząć myśleć o zacieśnianiu polityki pieniężnej, patrząc na koniec horyzontu projekcji – stwierdził wczoraj szef banku centralnego. Wyższe stopy pociągają zwykle za sobą wzrosty rentowności obligacji, co dla inwestorów oznacza spadek ich cen. Najbardziej wrażliwe na takie ruchy są papiery krótkoterminowe.

– Wypowiedzi prezesa Skrzypka to pierwsze sygnały ostrzegawcze dla rynku. Jednak jeszcze nie wiemy, jak mogą się zachować nowi członkowie RPP. Najważniejszym pytaniem jest, jak podwyżki stóp wpłyną na gigantyczny do tej pory apetyt inwestorów zagranicznych w świetle olbrzymiej planowanej na ten rok podaży rządowych papierów – mówi Białczyński.

Złoty natomiast na wypowiedź szefa NBP zareagował pozytywnie. Umocnił się wobec euro o 2 gr, do poziomu około 3,89 złotego za euro.Po wczorajszym przetargu wartość emisji obligacji dziesięcioletnich zapadających w październiku 2019 r. zbliżyła się do 26 miliardów złotych, co oznacza, że na kolejnych aukcjach resort wystawi do sprzedaży dziesięciolatki już nowej serii.