Popyt na rządowe papiery był bardzo wysoki i wyniósł niemal 14 mld zł, plus 3,1 mld zł na przetargu dodatkowym.
Duże zainteresowanie inwestorów pozwoliło na uzyskanie przez resort najlepszych w tym roku cen. Średnia rentowność „dwulatek” na dzisiejszym przetargu spadła minimalnie poniżej 4,9 proc. Pierwotnie MF zakładało, że na rynku uplasuje papiery za 3,5–4,5 mld zł. Duży popyt spowodował, że resort zdecydował się wykroczyć poza te przedziały.
– Przetarg był bardzo mocny, a cena wyższa od tej na rynku wtórnym. Popyt był bardzo duży. Po aukcji dużo transakcji zostało zawartych przy rentowności około 4 punktów bazowych poniżej ceny z przetargu – powiedział Reutersowi jeden z dilerów.
Większość analityków jest zdania, że polskim obligacjom pomogły wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej – m.in. Andrzeja Bratkowskiego, który wskazał, że do podwyżek stóp procentowych nie musi dojść w tym roku. Posiadacze „krótkich” papierów, jak roczne bony skarbowe i „dwulatki”, na zaostrzeniu polityki pieniężnej mogliby stracić najwięcej.
Wysoki popyt to dobra wiadomość dla MF. W tym roku zapadają bowiem bony o wartości 37,9 mld zł. Dług ten trzeba będzie zrolować.