Nie ma niebezpieczeństwa związanego z realizacją budżetu – uspokaja Elżbieta Suchocka-Roguska, wiceminister finansów. – Wykonanie po lutym wynoszące 32,3 proc. planu i spo- dziewane 48,7 proc. po I kwartale jest spowodowane przewidzianymi wydatkami – twierdzi.
[srodtytul]Trzy główne pozycje[/srodtytul]
Resort przekazał 10,8 mld zł dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (z 45 mld zł na cały rok), 12,65 mld z 47 mld złotych pochłonęły subwencje dla samorządów. Wpłaciliśmy też 3,7 mld zł do UE. – Musimy wpłacać tyle, ile Bruksela zażąda – wyjaśnia Suchocka-Roguska. W wypadku FUS spłacono zobowiązania zaciągnięte przez ZUS pod koniec roku w bankach. Rząd liczy, że to się nie powtórzy. Oprócz dotacji z budżetu FUS może sięgnąć po 7,5 mld złotych z rezerwy demograficznej i pożyczyć 5,5 mld zł od państwa.
[srodtytul]Wyższe wypłaty i subwencje[/srodtytul]
Profesor Jerzy Osiatyński z PAN uważa jednak, że niedoszacowano wypłaty z FUS. – Bezrobocie ciągle rośnie, wpływy ze składek mogą więc okazać się niższe, niż przewidywał minister finansów – wyjaśnił. Niepokoi go także zadłużenie samorządów, które bardzo szybko rośnie.