Eksport zwiększył się w porównaniu ze styczniem 2009 r. o 12,3 proc., do niespełna 8,3 mld euro (analitycy oczekiwali 8,34 mld euro). Z kolei import zwiększył się rok do roku o 7,6 proc., do 8,47 mld euro. Deficyt handlowy zamknął się więc wynikiem 171 mln euro. W relacji miesiąc do miesiąca eksport wzrósł o 319 mln euro, import zaś spadł o 221 mln euro.Na takie właśnie zmiany wskazywały wcześniejsze dane GUS (lepsza dynamika produkcji przemysłowej, ale gorsza sprzedaży detalicznej).

– Trudne warunki pogodowe nie miały negatywnego wpływu na skalę obrotów handlowych. Warto odnotować poprawę po stronie importu, zwłaszcza w kontekście danych o PMI, wskazujących, że odbudowa zapasów przedsiębiorstw jest jeszcze przed nami. Ostatnie umocnienie złotego może być czynnikiem sprzyjającym dalszej odbudowie importu – uważa Adam Antoniak z Banku BPH.

Rekordowym dodatnim wynikiem zamknął się z kolei rachunek finansowy bilansu płatniczego (nadwyżka 6,6 mld euro). To przede wszystkim efekt zakupu polskich obligacji skarbowych przez inwestorów z zagranicy (4,3 mld euro). Drugim czynnikiem był napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (1,3 mld euro).

NBP opublikował również dane o podaży pieniądza w lutym. Wzrosła ona rok do roku o 5,1 proc. (miesiąc do miesiąca o 0,7 proc.). Przyczyniły się do tego głównie depozyty gospodarstw domowych, które zwiększyły się przez luty o 5 mld zł, do 392,2 mld zł. Lokaty samorządów wzrosły o 1,93 mld zł, do 24,1 mld zł. O 439,2 mln zł zmniejszyły się za to oszczędności przedsiębiorstw.