Barierą do rozwoju leasingu zwrotnego nieruchomości są niejasne przepisy. Jak dowiedział się „Parkiet”, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła się o wyjaśnienia do wiceministra infrastruktury Olgierda Dziekońskiego. – Od 2007 r. Warszawa rozważa przeprowadzenie transakcji leasingu zwrotnego nieruchomości, która umożliwiłaby upłynnienie aktywów stałych i pozyskanie dodatkowych pieniędzy na realizację inwestycji – pisze prezydent Warszawy. Rozważano to m.in. w wypadku parkingów.
Nie wiadomo, jak wybrać firmę leasingową – czy według prawa zamówień publicznych jak przy usługach finansowych, czy ustawy o gospodarce nieruchomościami. – Nie ma przykładów ani wzorców, jak postępować – mówi „Parkietowi” Joanna Smolska, wiceszefowa Biura Polityki Długu i Zarządzania Płynnością stołecznego ratusza.
Próbę pozyskania 4 mln zł na rozwój gminy przez leasing zwrotny siedziby gminy podjął niedawno Tadeusz Kwiatkowski, wójt Przybiernowa (woj. zachodniopomorskie). Nikt nie wziął udziału w przetargu. Ale w sektorze publicznym do leasingu zwrotnego już dochodziło. – Zastosowano go dla budynku biurowego wraz z terminalem odlotów Portu Lotniczego Szczecin Goleniów – informuje Paweł Makowski ze Związku Polskiego Leasingu.
[srodtytul]Kusi brak wzrostu zadłużenia[/srodtytul]
Leasing zwrotny to rozwiązanie popularne w wielu europejskich państwach, m.in. Niemczech i Wielkiej Brytanii. Pozwala uchronić się przed przekroczeniem dopuszczalnego wskaźnika zadłużenia przez samorządy lokalne.
Tymczasem, jak przyznają przedstawiciele regionalnych izb obrachunkowych, rośnie liczba samorządów, które mają kłopot z limitem zadłużenia. Zeszły rok cały sektor zamknął z 12,3 mld zł deficytu. A równocześnie potrzebują coraz więcej pieniędzy na wkład własny do projektów współfinansowanych przez UE.