Takie rewolucyjne orzeczenie wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi. Unieważnił interpretację przepisów wydaną przez resort finansów.
– Od lat walczymy o zrównanie publicznych i niepublicznych placówek w opodatkowaniu, a ten wyrok idzie w tym kierunku – mówi „Parkietowi” Adam Rozwadowski, prezes Centrum Medycznego Enel-Med. W przypadku jego firmy taka interpretacja przepisów oznaczałaby, że nawet o kilka milionów złotych więcej rocznie można byłoby przeznaczyć na inwestycje.
Obecnie prywatne firmy takie jak giełdowy EMC Instytut Medyczny, Scanmed czy grupy medyczne jak Lux Med, Medicover od zysku brutto muszą płacić 19-proc. podatek. Taki sam problem mają spółki zakładane przez samorządy dla prowadzenia przychodni i szpitali. Jednak tylko publiczne przychodnie i szpitale podatku nie płacą.
– W 2009 r. zapłaciliśmy 1,39 mln zł CIT, a rok wcześniej 998 tys zł. Biorąc pod uwagę skalę naszych inwestycji, gdyby można było odliczyć koszty zakupu sprzętu, podatek ten mógłby być zdecydowanie niższy lub wręcz zerowy – mówi Aneta Bawiec, rzeczniczka ECM.
Na skierowanie sprawy do sądu zdecydowała się łódzka spółka Help-Med. – Wydajemy duże kwoty na zakup nowego sprzętu, rozbudowę i dostosowywanie placówki do często zmienianych wymogów Narodowego Funduszu Zdrowia. Gdybyśmy, jak publiczne placówki, nie musieli w związku z tym płacić podatku, nasze możliwości byłyby o wiele większe – mówi nam Daniela Drygalska-Słomka, prezes Help-Medu. Firma płaci od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych podatku miesięcznie. – Najwięcej, gdy NFZ płaci za nadwykonania – mówi Drygalska-Słomka.