Dla naszej przyszłości ważne jest zbadanie przyczyn katastrofy. Dzisiaj nasuwają się w jej kontekście dwa terminy z dziedziny biznesu, które powinny mieć – a wszystko wskazuje, że nie miały – zastosowanie w życiu politycznym i publicznym: inwestycje i dywersyfikacja ryzyka. W tym przypadku: wielokrotnie mówiono o konieczności zainwestowania w zakup nowych samolotów rządowych. Nie uczyniono tego. Przedstawiciele naszego państwa udający się do Smoleńska powinni lecieć różnymi samolotami lub tą samą maszyną w różnych terminach, by uniknąć nadmiernego ryzyka. Tak się nie stało. Zginęli wszyscy najważniejsi dowódcy Wojska Polskiego.
Szybko musi przyjść czas na refleksje i działania: racjonalność mająca miejsce w biznesie musi zostać przyswojona przez odpowiedzialnych za funkcjonowanie państwa. Wyrażamy także nadzieję, że śmierć, której dzisiaj doświadczyliśmy, nie zostanie wykorzystana do rozgrywek politycznych w związku z przyspieszonymi wyborami, czy do szkalowania stosunków polsko-rosyjskich, mogącego zaszkodzić rozwijającym się dwustronnym relacjom gospodarczym. Dzisiejszy dramat nie zachwieje polską gospodarką, choć sercami przedsiębiorców na pewno na długo.
[i]Marek Goliszewski, prezes BCC[/i]