[[email protected]][email protected][/mail]
Azjatycki bank centralny kupił istotną część sprzedawanych w ubiegłym tygodniu obligacji denominowanych w euro – poinformowało Ministerstwo Finansów. Dilerzy od razu zaczęli spekulować, że chodzi o Chiny, które od kilku tygodni aktywnie skupują papiery skarbowe europejskich państw, pomagając tym samym w rolowaniu rosnącego zadłużenia.
[srodtytul]Azja kupuje za 100 mln euro[/srodtytul]
Tamtejsza państwowa State Administration of Foreign Exchange, zarządzająca rezerwami banku centralnego, aktywna jest na rynku europejskim od połowy 2010 r., kiedy uratowała jedną z aukcji obligacji hiszpańskich. W przypadku polskich euroobligacji udział banków centralnych w emisji wartej 1 mld euro wynosił 15 proc. i był najwyższy w historii plasowania papierów. Struktura geograficzna nabywców wskazuje na maksymalne zaangażowanie SAFE na poziomie 100 mln euro (znacznie większe niż przy poprzednich transakcjach).
Przedstawiciele resortu unikają wskazania, czy inwestorzy zagraniczni to rzeczywiście bank centralny Chin. – Ostatnia emisja pokazuje, że ocena ryzyka związana z zakupem polskich papierów jest inna w mediach, a inna dla tych, którzy głosują pieniędzmi – mówi tylko Piotr Marczak, dyrektor Departamentu Długu Publicznego w MF.