Rok testu siły złotego

Podwyżki stóp procentowych pomogą rosnąć kursowi. Zabezpieczeniem jest linia z MFW. Ale nie brak czynników ryzyka

Aktualizacja: 27.02.2017 04:20 Publikacja: 24.01.2011 02:33

Rok testu siły złotego

Foto: GG Parkiet

W piątek późnym wieczorem Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaaprobował zwiększenie elastycznej linii kredytowej przyznanej Polsce z 21 do około 30 mld USD. – Polska ma bardzo głęboki i płynny rynek finansowy, powiązany dość mocno systemem europejskim. To naraża ją na konsekwencje związane ze zmianą nastrojów inwestorów – tłumaczył James Morsink, szef misji MFW w Warszawie.

„Polskie władze zamierzają traktować FCL jako instrument zapobiegawczy i nie zamierzają dokonywać ciągnięć środków w ramach przyznanego instrumentu” – oświadczyło Ministerstwo Finansów.

[srodtytul]Stopy najważniejsze[/srodtytul]

Linia kredytowa z MFW zmniejsza ryzyko gwałtownego spadku kursu złotego. Ekonomiści uważają, że głównym czynnikiem sprzyjającym aprecjacji jest rozpoczęcie zaostrzania polityki pieniężnej. Wiąże się z tym jednak ryzyko napływu na nasz rynek kapitału spekulacyjnego.

– Spowolnienie w Chinach oraz utrzymujące się wysokie ryzyko fiskalne w krajach peryferyjnych strefy euro sprawią, że do końca roku premia za ryzyko zostanie na podwyższonym poziomie. Dlatego najsilniejszym wsparciem dla złotego będą podwyżki stóp w Polsce, prowadzące do nasilenia się napływu kapitału spekulacyjnego korzystającego z taniego pieniądza za granicą, aby inwestować w krajach o wyższej stopie zwrotu – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Invest-Banku.

O tym, że ubiegłotygodniowa podwyżka stóp zainaugurowała cykl zaostrzania polityki pieniężnej, mówił prezes NBP Marek Belka.

Oczekiwania kolejnych podwyżek spowodowały, że w ubiegłym tygodniu złoty podtrzymał dobrą passę. Wobec euro był najsilniejszy od kwietnia 2010 r. W piątek za wspólną walutę inwestorzy płacili 3,88 zł. Zdaniem większości ekonomistów, aprecjacyjny trend może się utrzymać przez dalszą część roku. Średnia prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg wskazuje na poziom 3,79 zł za euro na koniec czerwca i 3,7 zł za euro na koniec roku.

[srodtytul]Rząd tak nie umacnia[/srodtytul]

Podwyższanie stóp procentowych może mieć większe znaczenie niż działalność na rynku walutowym Ministerstwa Finansów. W grudniu resort sprzedawał część środków walutowych za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego. Przedstawiciele ministerstwa potwierdzili niedawno, że stosowali również w grudniu transakcje swapowe na rynku walutowym, aby zwiększyć stan środków złotowych.

Efekty? Walutowe konto MF stopniało w grudniu o 3,6 mld euro, do 1,63 mld euro – mimo że resort na spłatę zobowiązań wydał tylko 382,3 mln euro. Złoty umocnił się w grudniu wobec euro o 1,7 proc. W pierwszych trzech tygodniach tego roku (odkąd wzrosły oczekiwania dotyczące podwyżek stóp) zyskał 2 proc.

Nawet podwyżki stóp mogą jednak nie wystarczyć, by w perspektywie kilku miesięcy złoty zyskiwał na wartości. – W drugiej połowie roku czynnikiem ryzyka dla złotego może być ocena planów konsolidacji finansów publicznych – uważa Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.

Ważnym momentem będzie 23 października – to termin wyborów do Sejmu. – Rynek będzie czekać na plany dalszych reform fiskalnych, a te z uwagi na kampanię wyborczą poznamy zapewne po wyborach – uważają analitycy.

[ramka]

[srodtytul]Opinie:[/srodtytul]

[b]Maciej Reluga, główny ekonomista BZ?WBK[/b]

Zmiana podejścia NBP, który jeszcze niecały rok temu interweniował, aby osłabić złotego, ma spory wpływ na rynek i daje potencjał do dalszego umacniania się polskiej waluty w trakcie 2011 r. Nie sądzę więc, że dodatkowe działania rządu będą potrzebne, aby umacniać złotego. Waluta reagować będzie na globalne nastroje. Wybory parlamentarne – zakładając, że wygra je PO – nie będą miały dużego wpływu na kurs. Inwestorzy poczekają na 2012 r. i na szczegóły reform. Ale gdyby pojawiły się problemy na rynku, rodzi się pytanie, czy środki walutowe MF wystarczą, aby sprzedaż euro, jakiej byliśmy świadkami pod koniec 2010 r., była skuteczna. K.k.

[b]Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium[/b]

Rząd może pozytywnie wpływać na kurs waluty, prezentując plany reform, które doprowadzą do poprawy sytuacji finansów publicznych. W miarę jak rosnąć będą wpływy z emisji euroobligacji, resort finansów dysponować będzie też walutami, które wymieniać może na rynku na złote.Po stronie NBP spodziewałbym się głównie interwencji słownych, szczególnie że weszliśmy w cykl podwyżek stóp procentowych. Realne interwencje na rynku raczej nie powinny się powtórzyć.Złotego umacniać może także napływ środków unijnych i prywatyzacja z udziałem inwestorów zagranicznych. [/ramka]

Konrad Krasuski

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka krajowa
Jaki stan kasy państwa według nowego rządu
Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko