W pozostałych działach gospodarki znacznie więcej jest firm, które odnotowały pogorszenie swojej kondycji niż polepszenie. Tak wynika z badania koniunktury GUS.

W przetwórstwie przemysłowym firmy zauważają mniejsze zamówienia zagraniczne i stabilne krajowe. Duże firmy mają nieco za duże w stosunku do potrzeb zapasy, za to nie zwiększają się ich problemy z nierzetelnymi kontrahentami. Sytuacja w mniejszych przedsiębiorstwach jest odwrotna. Najbardziej korzystne oceny formułują producenci: leków, papieru i wyrobów z papieru oraz urządzeń elektrycznych. Negatywnie oceniają koniunkturę firmy poligraficzne, producenci odzieży i mebli.

O negatywnych nastrojach mówią także szefowie firm budowlanych i handlowych. Pierwsi narzekają na coraz większe trudności w odzyskiwaniu należności oraz na coraz mniejsze zamówienia. Większość handlowców przyznaje, że ma za duże zapasy towarów, przewidują więc zmniejszenie zamówień. W obu branżach dyrektorzy prognozują zwolnienia.

Mieszane są też nastroje konsumenckie. Nieco lepiej oceniamy naszą obecną kondycję finansową, a obawiamy się tego, co może się stać w ciągu roku. Złe prognozy wynikają przede wszystkim z obawy o rosnące bezrobocie oraz o stan naszych portfeli. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) poprawił się w skali miesiąca, a obniżył się wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK).