Ograniczenia wydatków od 100 do 200 mld euro domaga się silna grupa bogatych państw, takich jak Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Holandia, które tłumaczą swoje żądania kryzysem. Te cięcia dotknęłyby m.in. Polski, bowiem

– jak informują dobrze poinformowane źródła – Cypr proponuje obniżenie limitu dostępnych funduszy z 2,5 proc. PKB kraju rocznie (jak zaproponowała w ub. roku KE) do 2,35 proc. PKB. Ten limit określa, ile funduszy spójności maksymalnie przypada na dany kraj. Mniejsze cięcia miałyby dotyczyć funduszy spójności dla państw, których w kryzysie dotknęła recesja, jak Grecja czy Hiszpania. Do stolic państw członkowskich UE trafił w poniedziałek najnowszy dokument w sprawie nowego unijnego budżetu na lata 2014–2020, czyli tzw. schemat negocjacyjny, który będzie podstawą dalszych rozmów w tej sprawie.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w sobotę, że Polska będzie bronić propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej budżetu. Polska konsekwentnie występuje przeciwko cięciom w polityce spójności, której jest największym beneficjentem w UE. W latach 2014–2020 mieliśmy otrzymać ok. 75 mld euro.

ps