Łukasz Kwiecień, wiceprezes zarządu PZU TFI, podkreślił, że inwestorzy szukają miejsc, gdzie można stabilnie zarabiać. – Każdy strach na rynku generuje okazje do zysku – mówił i przekonywał, że coraz częściej w ocenie rynków kapitałowych dominuje zdrowy rozsądek. – Ogłosiliśmy jakiś czas temu konkurs na specjalistyczne stanowisko w PZU TFI. Aplikacje napływały także z Londynu, Nowego Jorku czy Frankfurtu. Nie tylko od Polaków, którzy tam pracują i chcą wrócić do kraju. To musi być atrakcyjny rynek, skoro chcą tu pracować za mniejsze pieniądze – dodał. Zagrożeń dla rozwoju polskiego rynku kapitałowego dopatruje się w destabilizacji politycznej. – Bardzo łatwo w sytuacji nieprzyjęcia unijnego budżetu o argumenty za prostymi rozwiązaniami.
Jak ocenił uczestniczący w panelu Janusz Lewandowski, komisarz europejski ds. programowania finansowego i budżetu, sytuacja jest poważna, ale Unia zawsze hartowała się w obliczu kryzysów i nie ma powodu, by sądzić, że teraz stanie się najgorsze. – Nie mam innego uzasadnienia dla budżetu UE, jak jego użyteczność. Na te środki czeka nie tylko Polska, która jest przykładem ich dobrego wykorzystywania, ale też walcząca z bezrobociem Walia czy Schleswig-Holstein – mówił Lewandowski, który przewiduje, że w trakcie ostatnich negocjacji budżetowych, państwa będą bronić swoich pieniędzy rolnych i kohezyjnych kosztem paneuropejskich programów inwestycyjnych. Komisarz zauważył, że zagrożeniem dla przyszłości Unii są państwa, które nie radzą sobie z własnymi budżetami i w imię uzyskania niemieckich czy holenderskich gwarancji, są w stanie wyrzec się części swojej suwerenności – Unię łączy teraz zimne poczucie współzależności: zaciskamy zęby, bo rozwiązanie alternatywne może być bardziej kosztowne dla całego kontynentu – dodał.
– Pech polega na tym, że w bardzo trudnym dla Europy czasie brakuje charyzmatycznych liderów politycznych, którzy potrafiliby przekonać ludzi do poniesienia sporych kosztów po to, by podtrzymać długoterminowy rozwój. Integracja i wielki europejski rynek są warte dużych poświęceń, ale ludzie chyba nie zdają sobie z tego sprawy. Brakuje bowiem polityków patrzących rozważnie, ale i odważnie, o budowaniu fundamentów dalszego rozwoju gospodarczego. Ten doraźny charakter pomysłów i decyzji utrudnia, niestety, polskie wysiłki, by budżet UE miał charakter długoterminowy, i by był stabilny – zgodził się z komisarzem Lewandowskim Łukasz Kwiecień.
Od momentu wejścia do UE inwestorzy europejscy przetransferowali na polski rynek kapitałowy 111 mld euro, a rodzimi na rynki UE – 21 mld euro.