Paryska organizacja, zrzeszająca 34 kraje, prognozuje, że światowa gospodarka powiększy się w tym roku o 2,9 proc., a w przyszłym o 3,4 proc. W maju oceniała, że tempo wzrostu wyniesie odpowiednio 3,4 i 4,2 proc.
Ekonomiści OECD ostrzegli w raporcie, że gdyby amerykańskim politykom nie udało się porozumieć co do odsunięcia w czasie planowanych na początek 2013 r. podwyżek podatków i obniżek wydatków budżetowych, łącznie określanych jako fiskalny klif, to gospodarka USA i całego świata mogłaby osunąć się w recesję. W podstawowym scenariuszu zakładają jednak, że do porozumienia dojdzie, a gospodarka Stanów Zjednoczonych powiększy się w przyszłym roku o 2 proc., a w 2014 r. o 2,8 proc. W maju OECD przewidywała, że przyszłoroczne tempo wzrostu wyniesie w USA 2,6 proc.
Tymczasem strefa euro dopiero w 2014 r. wróci na ścieżkę wzrostu gospodarczego. Jej PKB urośnie wtedy o 1,3 proc., ale w tym roku zmniejszy się o 0,4 proc., a w przyszłym o 0,1 proc.
Podobnie jak większość prognostów, OECD spodziewa się, że recesji uda się uniknąć Niemcom, największemu partnerowi handlowemu Polski. Niemiecki PKB w tym roku ma się powiększyć o 0,9 proc., w przyszłym o 0,6 proc., a w 2014 już o 1,9 proc. Francja, z przyszłorocznym wzrostem PKB o 0,3 proc., znajdzie się na krawędzi stagnacji, ale i tak koniunktura będzie tam znacznie lepsza, niż na południu eurolandu.
Przykładowo, według ekonomistów OECD, gospodarka Włoch zmniejszy się w mijającym roku o 2,2 proc., a w przyszłym o 1 proc. Dopiero w 2014 r. odnotuje wzrost o 0,6 proc. Grecja jednak wciąż będzie tkwiła wówczas w recesji.