Mimo że statystycznie stopa bezrobocia niewiele się zmieniła w październiku i wynosi 12,5 proc., to sytuacja na rynku pracy jest coraz poważniejsza. Firmy zgłaszają coraz mniej ofert pracy, a z różnych badań nastrojów przedsiębiorców wynika, że coraz częściej zastanawiają się nad redukcją zatrudnienia.
Najgorzej w odzieżówce
Pod koniec października zatrudnienie było niższe w 23 na 40 branż przemysłowych (w firmach, gdzie pracuje od 10 osób). Tak wynika z danych GUS. Największe spadki zatrudnienia dotyczyły firm odzieżowych (o 7,5 proc.), produkujących napoje i żywność (o 6,5 proc.) oraz energetycznych (o 6,2 proc.) O niespełna 5?proc. zmniejszyła się liczba?pracujących w meblarstwie.?Ale mniej osób pracuje też w firmach tekstylnych, zajmujących się elektroniką, produkujących metale, cegły (surowce mineralne) czy przerabiających koks.
– W branżach powiązanych z budownictwem można się spodziewać dalszego zmniejszania zatrudnienia, bo przyszły rok dla budownictwa nie będzie dobry – przewiduje Wiktor Wojciechowski, główny ekonomistra Invest Banku. Zwraca uwagę na to, że jak dotąd spadki zatrudnienia w budownictwie nie są wysokie (o 0,9 proc.), ale może się to zmienić w najbliższych miesiącach. Przypomina, że także dane o produkcji przemysłowej wskazują na wyraźne spowolnienie w branżach przemysłowych kooperujących z budownictwem.
– Choć sytuacja w branżach jest zróżnicowana, to część coraz wyraźniej odczuwa skutki spowolnienia. Nie szukają nowych pracowników. A jeśli, to?tylko takich o wysokich kom?petencjach, którzy pomogą przejść przez spowolnienie – przyznaje Wojciech Warski, ekspert BCC. Przedsiębiorca dodaje: – Potwierdzam, że coraz więcej firm zmienia zasady współpracy z pracownikami. Coraz mniej jest umów o pracę, a coraz więcej innych cywilno- prawnych. W ten sposób firmy zmniejszają koszty związane z klinem pozapłacowym.
– Piekarze, cukiernicy, rzemieślnicy to w ogóle twardzi ludzie, ale tylu żali na temat kondycji mikrofirm nie słyszałem już dawno – mówi Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego. Relacjonuje atmosferę ze spotkania z rzemieślnikami – tam, gdzie to możliwe, pracownicy będą wysyłani na urlopy, a w branży budowlanej – zwalniani.