Przybywa także miejsc pracy w firmach, gdzie pracuje dziesięć osób i więcej. Jak podał GUS, w styczniu zatrudnienie w tym sektorze wzrosło o 1,2 proc. w porównaniu ze styczniem 2014 r. Część tego wzrostu to efekt corocznej aktualizacji próby badanych firm (w styczniu GUS „dorzuca" do statystyk firmy, które w trakcie poprzedniego roku przekroczyły próg dziesięciu pracowników i „wyrzuca" te, które spadły poniżej tego poziomu). Ekonomiści z tego powodu spodziewali się nawet, że zatrudnienie wzrośnie o 1,5 proc., a osiągnięte 1,2 proc. też jest dobrym wynikiem.
W sumie fundusz płac realnie powiększył się o 6,3 proc., osiągając najlepszy wynik od prawie sześciu lat. – W efekcie perspektywy konsumpcji gospodarstw domowych na 2015 r. kształtują się pozytywnie i powinien być to główny czynnik wzrostu gospodarczego w tym roku – komentuje Adam Antoniak, starszy ekonomista Pekao.
Taka sytuacja może stanowić argument, by Rada Polityki Pieniężnej nie obniżała już stóp procentowych. – Nie sądzimy jednak, aby dane z rynku pracy miały powstrzymać RPP przed cięciami w marcu, w obliczu pogłębiającej się deflacji i fali luzowania polityki pieniężnej przez banki centralne na świecie – uważa Piotr Bielski, ekonomista BZ WBK.