Reklama
Rozwiń

Miliardy złotych na nowe pociągi

Na odblokowaniu unijnego wsparcia dla inwestycji w tabor kolejowy zyskują krajowi producenci pociągów. Beneficjentami tej ofensywy będą też pasażerowie.

Publikacja: 11.11.2025 08:48

PKP Intercity zapowiada jeszcze większą rewolucję niż Pendolino.

PKP Intercity zapowiada jeszcze większą rewolucję niż Pendolino.

Foto: Fot. Shutterstock/ZagAlex

Miliardy złotych przeznaczane obecnie na tabor kolejowy mają przyciągnąć do kolei więcej osób, a zarazem przygotować przewoźników do konkurencji na torach. Beneficjentami tej inwestycyjnej ofensywy są nie tylko pasażerowie, ale także producenci pociągów. Na rosnącą liczbę zamówień mają znaczący wpływ fundusze z Unii Europejskiej, dofinansowujące ich realizację.

Jednym z nich jest Newag, który buduje pociągi dla Kolei Śląskich. Ten regionalny przewoźnik wraz z zarządem województwa śląskiego otrzymał ćwierć miliarda złotych z Krajowego Planu Odbudowy na sfinansowanie zakupu dziesięciu czteroczłonowych składów Impuls 2. Umowa z Centrum Unijnych Projektów Transportowych została podpisana na początku listopada. Pociągi zostały zamówione jeszcze w ubiegłym roku, pierwsze z nich nowosądecki producent już dostarczył. Pozostałe znajdą się na torach do września 2026 r..

Newag poprawi komfort

Impulsy mogą rozpędzać się do 160 km/godz. i zabierać do 400 pasażerów. Wyposażane są w klimatyzację, nowoczesny system informacji pasażerskiej, monitoring i udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. – Inwestycja w nowy tabor pozwoli lepiej dostosować kursowanie pociągów do potrzeb podróżnych i polepszyć komfort podróży. Więcej nowoczesnych składów oznacza większą elastyczność w planowaniu siatki połączeń i stopniową wymianę najstarszych jednostek – zapowiada Krzysztof Klimosz, prezes Kolei Śląskich. Nowe składy zastąpią te najbardziej wyeksploatowane m.in. na liniach Częstochowa – Katowice – Gliwice, Katowice – Rybnik – Racibórz oraz na trasie pomiędzy Katowicami, Tarnowskimi Górami i Lublińcem.

To już kolejne przedsięwzięcie transportowe wspierane unijnymi środkami w województwie śląskim. Ze środków KPO do regionu trafiło dotąd 14 mld zł. Inwestycje realizowane ze wsparciem programu, prócz zakupu nowego taboru, przeznaczane są m.in. na rozwój infrastruktury, wdrażanie inteligentnych rozwiązań usprawniających miejską komunikację czy poprawiających mobilność. – Dzięki temu wsparciu, po zsumowaniu z innymi projektami, województwo śląskie będzie posiadało docelowo ponad trzydzieści Impulsów 2. To skok jakościowy w komforcie i niezawodności podróży – komentuje Grzegorz Boski, śląski wicemarszałek.

Inwestycje w tabor realizowane dzięki unijnemu wsparciu są także w innych regionach. Koleje Dolnośląskie kupią łącznie 20 pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych od PESA Bydgoszcz. Pociągi z Pesy mają kursować m.in. na trasach z Wrocławia do Legnicy, Strzelina, Brzegu, Rawicza czy Namysłowa oraz w relacji Legnica – Złotoryja. W trzech podpisanych umowach łączna wartość dofinansowania sięga 618 mln zł. W sumie z KPO dofinansowano już zakup 413 różnego rodzaju jednostek: zespołów trakcyjnych, lokomotyw i wagonów od różnych producentów w sumie za ponad 5 mld zł.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Rośnie konkurencja na rynku kolejowym

Alstom zbuduje piętrusy

Na inwestycjach w tabor zyskują krajowi producenci. PKP Intercity już odbiera wagony z wartego 270 mln zł zamówienia, obejmującego łącznie 40 pojazdów, które dla przewoźnika modernizują dwie firmy: H. Cegielski Fabryka Pojazdów Szynowych oraz Pesa Mińsk Mazowiecki. 32 pojazdy z zakładów Cegielskiego to odnawiane ekspresowe wagony trzech typów, przystosowane do jazdy z prędkością do 200 km/h. Trafią na linie Warszawa – Łódź, Łódź – Gdynia – Kołobrzeg oraz Warszawa – Zakopane jeszcze przed końcem obecnego roku. Natomiast 8 wagonów modernizowanych w Mińsku Mazowieckim planowane są do obsługi połączeń międzynarodowych, m.in. w pociągach do Berlina i Wiednia.

PKP Intercity informuje, że posiada kontrakty na dostawę z zakładów w Bydgoszczy, Mińsku Mazowieckim i z PKP Intercity Remtrak nawet 644 wagonów. Łączna wartość projektów taborowych zakontraktowanych z polskimi producentami oraz zakładami napraw ma przekraczać 16,5 mld zł.

Ale nawet zamówienia składane zagranicznym producentom mogą być realizowane w zakładach w Polsce. Właśnie wyjaśnia się sprawa realizacji planów PKP Intercity związanych z zakupem pociągów piętrowych. Spółka ma zakontraktować 42 piętrowe składy o prędkości 200 km/h, z opcją na dokupienie dodatkowych 30. W lipcu tego roku otwarte zostały oferty z ogłoszonego przed rokiem postępowania w trybie dialogu konkurencyjnego. Złożyło je dwóch producentów: Alstom Polska i Stadler Polska. Wybrano ofertę Alstomu, który chce wyprodukować pojazdy w fabryce w Chorzowie za 4,1 mld zł i za blisko 2,8 mld zł będzie je przez 30 lat utrzymywać. Stadler, którego łączna oferta była droższa o niemal 400 mln zł złożył odwołanie od przetargu, ale w połowie ubiegłego miesiąca oddaliła je Krajowa Izba Odwoławcza.

Piętrowe pociągi o prędkości 200 km/h mają być wykorzystane do przewozu pasażerów w kategorii ekonomicznej na trasach krajowych, m.in. z Warszawy do Gdańska, Łodzi, Olsztyna, Wrocławia, Krakowa, Białegostoku czy Terespola. Miałyby zacząć jeździć za około 3,5 roku. Pociągi mają być dostosowane do przejazdów dalekobieżnych, zapewniając miejsce dla 500 pasażerów. Będą to sześcioczłonowe składy typu Coradia, z dwoma wysokimi członami po obu bokach oraz dwoma jednopoziomowymi w środku. Umowa ma zostać podpisana 12 listopada. – Ten kontrakt zmieni wszystko, będzie jeszcze większą rewolucją w Polsce niż Pendolino. Pojazdy dadzą nam ogromną przewagę konkurencyjną – zapowiada PKP Intercity.

Czytaj więcej

Polską kolej dopadła konkurencja
Reklama
Reklama

Jedzie konkurencja z Czech

Przewoźnik staje teraz przed nie lada wyzwaniem, bo na tory wjeżdża prywatna konkurencja z Czech. Już w przyszłym miesiącu, razem z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy na 2026 r. czeski przewoźnik RegioJet rozszerzy obecną relację Kraków – Warszawa o trzy kolejne trasy: Warszawa–Poznań, Kraków–Warszawa–Gdynia oraz Warszawa–Ostrawa–Praga. Zaproponuje nie tylko tańsze bilety w porównaniu z obecnymi cenami w Pendolino (będzie kursował w takich samych czasach przejazdu jak PKP Intercity Premium), ale zaoferuje cztery standardy podróży. Podróżni będą mieli następujące opcje: Business z dużymi skórzanymi fotelami w przedziale dla czterech pasażerów, do tego sok, kawa i woda w cenie biletu; Relax ze skórzanymi fotelami w wagonie bezprzedziałowym oraz darmową kawą i wodą; Standard z miejscami w wagonie sześcioosobowym i Low Cost będąca najbardziej ekonomiczną opcją dostępną zarówno w wagonach przedziałowych, jak i bezprzedziałowych.

– W Polsce chcemy łączyć atrakcyjne ceny biletów z wysoką jakością podróży, aby RegioJet stał się przewoźnikiem pierwszego wyboru na trasach między głównymi polskimi miastami – podkreślał Radim Jancura, założyciel RegioJet, podczas prezentowania oferty firmy na początku października. Już pierwsze tygodnie kursowania pociągów pomiędzy Krakowem a Warszawą pokazały, że oferta trafia w zapotrzebowanie: polscy pasażerowie szczególnie byli zainteresowani opcjami Business i Relax. – Polski podróżny celuje w jakość. Jest w stanie dopłacić więcej do jakości niż koniecznie jechać za najniższą cenę – mówi Michał Plaza, p.o. dyrektora wykonawczego RegioJet w Polsce.

Wiosną przyszłego roku konkurencja dla PKP Intercity jeszcze się zwiększy. W marcu zacznie kursować drugi prywatny przewoźnik z Czech – Leo Express. Co prawda, będzie wykorzystywał – podobnie zresztą jak RegioJet – nie nowe, lecz używane wagony (na wtórnym rynku pojawiło się ich najwięcej z Deutsche Bahn), ale będzie chciał przyciągnąć pasażerów m.in. dodatkowymi usługami, jak np. posiłki na pokładzie, wydzielone strefy premium, rozrywkę, strefy dla dzieci itp.

Transport
Trans Polonia zapowiada skokowy wzrost wyników
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Transport
Unimot inwestuje w przewozy kolejowe
Transport
Będzie więcej kontraktów na budowę i modernizację linii kolejowych
Transport
PKP Cargo stawia na przewozy materiałów budowlanych
Transport
Rośnie konkurencja na rynku kolejowym
Transport
W PKP Cargo widać pierwsze oznaki poprawy
Reklama
Reklama