Sektor przemysłowy zaczyna tracić rozpęd

Produkcja sprzedana polskiego przemysłu zwiększyła się w czerwcu o 0,2 proc. To jeden z najsłabszych wyników w ostatnich latach. Firmom we znaki dają się ograniczenia podażowe.

Publikacja: 21.07.2021 05:17

Sektor przemysłowy zaczyna tracić rozpęd

Foto: Adobestock

Wzrost produkcji sprzedanej polskiego przemysłu wyraźnie w czerwcu wyhamował. O ile niższe tempo wzrostu rok do roku to głównie wynik statystycznych zaburzeń, o tyle nieomal stagnacja produkcji w ujęciu miesiąc do miesiąca sugeruje, że polskie firmy odczuwają konsekwencje globalnego niedoboru części komponentów.

Górnictwo ciąży

Jak podał we wtorek GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu była w czerwcu o 18,4 proc. wyższa (realnie, czyli licząc w cenach stałych) niż rok temu. To wynik tylko nieco poniżej szacunków większości ekonomistów. Uczestnicy comiesięcznej ankiety „Parkietu" przeciętnie oczekiwali, że produkcja w czerwcu zwiększyła się o 19 proc. rok do roku po niemal 30 proc. w maju i blisko 45 proc. w kwietniu.

Spektakularne zwyżki produkcji w miesiącach wiosennych to efekt niskiej bazy odniesienia sprzed roku, gdy duża część polskiego przemysłu stanęła w związku z pandemią. W czerwcu ub.r. produkcja wróciła jednak na ścieżkę wzrostu, a w rezultacie baza odniesienia w czerwcu br. była już sporo wyższa niż w kwietniu i maju.

Pomijając to statystyczne zaburzenie, polski przemysł jest bez wątpienia w dobrej kondycji. Widać jednak pewne oznaki hamowania. Oczyszczona z wpływu czynników sezonowych produkcja była w czerwcu tylko o 0,2 proc. wyższa niż w maju, gdy z kolei wzrosła o 0,8 proc. Nie licząc kwietnia br., gdy tak mierzona produkcja zmalała, czerwcowy wynik jest najsłabszy od kwietnia 2020 r.

GG Parkiet

Hamulcem dla całego sektora jest górnictwo, którego produkcja sprzedana zmalała w czerwcu o 1,9 proc. rok do roku, po wzroście o 5,5 proc. w maju. Jednocześnie sprzedaż przemysłu przetwórczego zwiększyła się o 19,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 32,4 proc. w maju. Ale w ocenie Krystiana Jaworskiego, ekonomisty z Credit Agricole Bank Polska, także w przetwórstwie ożywienie będzie traciło impet.

Ceny rosną coraz szybciej

– Zgodnie z badaniami koniunktury GUS odsetek firm przetwórstwa przemysłowego raportujących niedobór surowców, materiałów i półfabrykatów z przyczyn pozafinansowych wyniósł w czerwcu 25,3 proc. i był najwyższy w historii badania. Oznacza to, że w warunkach szybkiego napływu nowych zamówień część firm staje przed koniecznością ograniczania produkcji ze względu na niedobór materiałów – tłumaczy ekonomista.

Jak jednak podkreśla Andrzej Kamiński, analityk z Banku Millennium, bariery podażowe nie są w Polsce tak dotkliwe, jak w innych krajach Europy. – Naszym zdaniem negatywny wpływ „wąskich gardeł" w łańcuchach dostaw jest nieco mniejszy niż w innych krajach Unii Europejskiej. Dane Eurostatu o wykorzystaniu zdolności wytwórczych wskazują, że w Polsce nie przewyższa ono na poziomie całego sektora istotnie poziomów sprzed pandemii. Różnicę tę względem innych krajów Wspólnoty przypisywalibyśmy większemu stopniowi zróżnicowania asortymentu produkcyjnego oraz wyższemu udziałowi dóbr pośrednich w strukturze produkcji – tłumaczy. Ten ostatni czynnik sprawia, że polskie firmy są w mniejszym stopniu niż zachodnioeuropejskie uzależnione od zagranicznych poddostawców.

W świetle danych, do których nawiązał Kamiński, poziom wykorzystania mocy wytwórczych w polskim przemyśle wynosił w II kwartale br. 79,9 proc., a więc wciąż wyraźnie mniej niż w dwóch latach poprzedzających pandemię, gdy dochodził nawet do 83,5 proc. Dla porównania, w strefie euro poziom wykorzystania mocy wytwórczych wynosił w II kwartale 82,5 proc., najwięcej od połowy 2019 r.

Niedobory komponentów, problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, a także rosnące koszty surowców, potęgowane przez osłabienie złotego, powodują presję na wzrost cen. W czerwcu wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) zwiększył się o 7 proc. rok do roku, najbardziej od stycznia 2012 r., po 6,6 proc. w maju. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się zwyżki PPI o 6,8 proc. rok do roku.

Gospodarka krajowa
Stabilny konsument, wiara w inwestycje i nadzieje na spokój w otoczeniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka krajowa
S&P widzi ryzyka geopolityczne, obniżył prognozę wzrostu PKB Polski
Gospodarka krajowa
Czego boją się polscy ekonomiści? „Czasu już nie ma”
Gospodarka krajowa
Ludwik Kotecki, członek RPP: Nie wiem, co siedzi w głowie prezesa Glapińskiego
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka krajowa
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Gospodarka krajowa
Ireneusz Dąbrowski, RPP: Rząd sam sobie skomplikował sytuację