Minorowe nastroje powróciły na warszawską giełdę. O ile wczoraj WIG20 zakończył dzień minimalnie pod kreską głównie dlatego, że ciążyło mu odcięcie dywidendy PKO BP, tak dzisiaj sytuacja wygląda już zdecydowanie gorzej. Od samego początku notowań przewagę na parkiecie mają niedźwiedzie. WIG20 jest pod presją, która z każdą chwilą narasta. Po godzinie handlu nasz flagowy indeks tracił ponad 1 proc. i znalazł się w okolicach 2200 pkt. Jest to istotny poziom z punktu widzenia analizy technicznej. Jego przełamanie może zwiastować dalsze problemy naszego rynku.
Kolor czerwony mamy dzisiaj też w przypadku średnich i małych spółek. mWIG40 traci ponad 1,6 proc., zaś sWIG80 zniżkuje niemal 1 proc. Słabością razi m.in. Asbis, który spada o około 10 proc. oraz CCC, które jest przeceniane o ponad 6 proc. W jednym i drugim przypadku trzeba to łączyć z publikacją wyników finansowych.
Czytaj więcej
Warszawski wskaźnik największych spółek nadal odstaje od reszty Europy. W środę stracił 0,1 proc. i zatrzymał się przy 2236 pkt. Tym razem szkodziło mu odcięcie dywidendy w PKO BP.
Jakimś pocieszeniem może być fakt, że kolor czerwony świeci dzisiaj na większości europejskich rynków. Niemiecki DAX spada o około 0,7 proc. Francuski CAC40 zniżkuje o ponad 1 proc. Pretekstów do ruchu w górę nie dali wczoraj także Amerykanie. Tam również doszło do przeceny. S&P 500 stracił niemal 0,8 proc., a Nasdaq zniżkował o ponad 1 proc. - Giełdy amerykańskie rozpoczęły dzień od wyraźnych wzrostów, ale po początkowej stabilizacji ponownie zapanował strach, a indeksy zamknęły się finalnie na minimach. Duże poruszenie wywołały prognozy JP Morgana, który widzi 35 proc. prawdopodobieństwa recesji w USA przed końcem roku i 45 proc. do końca 2025 r. Testem dla wartości analizy będą działania FOMC – JPM oczekuje cięć po 50 pb. we wrześniu i listopadzie. Rynek przypisuje obecnie takiemu scenariuszowi prawdopodobieństwo około 30 proc., sami uważamy, że jest ono niższe — wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.