Napięcia pomiędzy tymi krajami pojawiają się od dawna. O ile w krótkim okresie mogą one przyczyniać się do odpływu kapitału od ryzykownych aktywów, to jednak w długim niewiele zmieniają. Przykładem tego może być wojna handlowa prowadzona przez Donalda Trumpa. Mimo tego udawało się amerykańskim indeksom wypracować blisko 20% wzrosty w 2019 roku. W kalendarium sezonu wyników z USA dziś znajduje się rezultat działalności Procter & Gamble.
Zgodnie z wczorajszymi danymi liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA wzrosła do najwyższego poziomu od listopada 2021 i wyniosła 245 tys. wskazując na pogarszającą się sytuacje na rynku pracy. Dziś w centrum uwagi rynków znajdują się wstępne dane PMI za kwiecień. Jako pierwsze poznaliśmy odczyty z Francji. Tam sektor przemysłowy mocniej spowalnia, a usługowy coraz mocniej się rozwija. Indeks PMI dla przemysłu nieoczekiwanie spadł do 45.5 pkt. z 47.3 pkt., podczas gdy w usługach wzrósł do 56.3 pkt. z 53.9 pkt. Podobny wydźwięk miały dane z Niemiec.
Wzrost awersji do ryzyka sprzyja dolarowi. Kurs EURUSD pozostaje jednak pośrodku tygodniowej konsolidacji w okolicy 1.0950. Mocniej zyskuje jen, a para USDJPY spada poniżej 134. W takim środowisku złoty traci, ale i tak mijający tydzień może zaliczyć do bardzo udanych. Para EURPLN po wczorajszych spadkach na 10-miesięczne minima odbija i jest powyżej 4.60. Kurs USDPLNa testował wczoraj minima poniżej 4.20, ale dziś wraca powyżej tego poziomu.
Wczorajsze komentarze przedstawicieli Fed wpisują się w scenariusz majowej podwyżki stóp. To w połączeniu z umocnieniem dolara spycha notowania złota poniżej 2000 USD za uncję. Wzrost awersji do ryzyka sprzyja natomiast domknięciu luki wzrostowej na rynku ropy naftowej po tym, jak na początku kwietnia kartel OPEC nieoczekiwanie podjął decyzję o ograniczeniu wydobycia.
US500.f; D1