Poranek maklerów: Powrót nad 1900 pkt.

Wczoraj giełda w Warszawie ruszyła do góry. Podstawowe indeksy wzrosły, najbardziej WIG20 – o 1,4 proc. Tym samym znów znalazł się ponad barierą 1900 pkt. Ale obroty na całym rynku spadły o 260 mln do około 980 mln zł. W Europie też wzrosty, ale bardziej umiarkowane.

Publikacja: 27.01.2023 09:07

Poranek maklerów: Powrót nad 1900 pkt.

Foto: Jerzy Dudek

A w USA? Tam wskaźnik Nasdaq Composite zyskał 1,8 proc., a S&P 500 1,1 proc. (zasługa publikowanych wczoraj wskaźników, m.in. z rynku pracy – mają oddalać perspektywę recesji). Dzisiaj w Tokio Nikkei 225 zakończył tydzień zwyżką o 0,1 proc.

Inwestorzy przed posiedzeniem Fedu znów będą wypatrywać danych z USA. Dziś między innymi inflacja bazowa PCE oraz dochody i wydatki Amerykanów.

Entuzjazm w przypadku akcji Tesli, ponury raport Intela

Kamil Cisowski, DI Xelion

Pomimo generalnie pozytywnego przebiegu czwartkowej sesji na rynkach europejskich, okazała się ona na nich dość zróżnicowana. Najsłabszy spośród głównych indeksów FTSE 100 rósł o zaledwie 0,21%, najsilniejszy FTSE MiB o 1,32%. Wynikami ponownie rozczarował SAP, ale reakcja rynku była nadzwyczaj łagodna. Pozytywnie przyjęto natomiast raport LVMH – najważniejszy na świecie producent dóbr luksusowych zwiększył w całym roku przychody o 23%. Dużego wpływu na zachowanie rynku nie miały dane z USA, które okazały się w całości lepsze od oczekiwań. Wzrost PKB w IV kwartale wyniósł wstępnie 2,9% kw./kw. saar (prognozy: 2,6%), zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 5,6% m./m. (prognozy: 2,4%), a liczba nowych wniosków o zasiłek spadła w ubiegłym tygodniu ze 192 tys. do 186 tys., podczas gdy spodziewano się jej wzrostu do 203 tys.

WIG20 wzrósł w czwartek o 1,35%, mWIG40 o 0,79%, a sWIG80 o 0,34%. Na plusie zamknęły się wszystkie spółki głównego indeksu. Banki wprawdzie odrabiały niewielką część środowych strat, ale wciąż pozostawały słabsze niż szeroki rynek. Motorami wzrostów były Dino (+2,93%) i Allegro (+3,20%).

Po dwóch dniach zawahania kolejną świetną sesję odnotowało Wall Street. S&P 500 wzrósł o 1,10%, a Nasdaq o 1,76%. Absolutnym bohaterem dnia była Tesla, która prawie dwukrotnie powiększyła zwyżki z handlu posesyjnego, drożejąc o 10,97%. Spółka jest już o 30% droższa niż na początku roku. Obraz po zamknięciu nie wyglądał już tak różowo dla technologii. Intel tracił 9,74% po tym jak spółka zaprezentowała, jak to określił Gloomberg, „jedne z najbardziej ponurych prognoz w historii”, w których zakłada, że erozja marż będzie kontynuowana, spółka poniesie ponownie stratę w I kw., a przychody mogą powrócić do okolic z początków ubiegłej dekady. Już w IV kw. były najniższe od 2016 r. Spółka ma oczywiście od lat poważne problemy, wystarczy nadmienić, że zysk operacyjny ze sprzedaży procesorów do PC spadł o 82% r./r., ale jej wyniki będą z pewnością ciążyły dziś ważniejszym konkurentom – firmom AMD i Nvidia.

W godzinach porannych rynki azjatyckie notują lekkie wzrosty z jednym znaczącym wyjątkiem – Sensex spada o 1,6%. Na początku roku rozpoczęliśmy nastawienie do akcji indyjskich na negatywne z uwagi na niezwykle wysokie wyceny wskaźnikowe, na które niebagatelny wpływ miało imperium G. Adaniego, w teorii jednego z najbogatszych ludzi na świecie. Po wydaniu trzy dni temu przez Hindenburg Research raportu określającego je jako „największe oszustwo w historii” ceny drastycznie przelewarowanych spółek magnata zaczynają implodować – niektóre z nich tanieją dziś po około 20%, a najważniejsza o 10%. Sprawa ma zasięg wystarczający, by poważnie zachwiać notowaniami akcji indyjskich w tym roku i uczynić Bombaj najsłabszym z głównych rynków wschodzących.

Notowania kontraktów futures sugerują, że rynek amerykański, w szczególności technologia, znajdzie się dzisiaj pod presją, ale spodziewamy się, że otwarcie w Polsce i Europie będzie miało miejsce w okolicy poziomów neutralnych lub na lekkich plusach. Dzisiejszy handel zostanie w dużej mierze zdeterminowany odczytem Core PCE w USA (preferowana miara inflacji Fedu), wpływ na rynek może mieć także raport Uniwersytetu Michigan i publikowane w jego ramach, a śledzone od jakiegoś czasu z uwagą, oczekiwania inflacyjne. Przed sesją w USA wyniki poda m.in. Chevron.

W Szanghaju nadal bez sesji…

Piotr Neidek, BM mBanku

… ale w Hongkongu handel odbywa się normalnie. Dzisiaj Hang Seng Index ponownie poprawił tegoroczne maksima. Wprawdzie zwyżka nie była okazała, to jednak koniec tygodnia należał do kupujących. Żaden z liczących się azjatyckich indeksów nie przekroczył jak na razie (godz. 8:00) progu +1%. Liderem pozostaje Jakarta Composite Index(+0,7%), jednakże indeks ten nadal zmaga się z oporem. Do ciekawych wydarzeń doszło dzisiaj w Seulu. KOSPI (+0,6%) zaatakował szczytową strefę 2500 pkt. Do jej przekroczenia zabrakło kilku oczek, ale momentum sprzyja wzrostom. Także formacje są na korzyść optymistycznego scenariusza. Wg oG&R byki mają otwartą drogę w kierunku 2900 pkt. Nadal jednak nie można wykluczyć pułapki hossy. Jednakże lokalnie sygnały sprzyjają posiadaczom długich pozycji.

Czwartek na europejskich parkietach okazał się korzystny dla akcyjnych byków. Wśród najlepiej sprawujących się indeksów ponownie znalazł się WIG20 (+1,35%). Podobną zwyżkę odnotował czeski PX, który od początku stycznia zyskał prawie 10%. Jest to najmocniejszy miesiąc od listopada 2020 r. Wówczas hossa dopiero co się zradzała. Zieleń ponownie zagościła na Deutsche Boerse. TecDAX umocnił się o 1,5% i był to najsilniejszy wzrost ze wszystkich innych indeksów na Starym Kontynencie. Lokalne maksima próbował zaatakować mDAX (+1,3%), ale tym razem nie udało się wybić oporu. Z podażowym poziomem nadal walczy DAX, który wczoraj wzrósł jedynie o 0,3%. Najwięcej na wycenie niemieckiego indeksu zaciążyły akcje spółek Puma (-2,5%) oraz RWE (-2,1%). Dzisiaj wyzwaniem dla byków pozostaje opór 15269 pkt.

Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się zwycięstwem akcyjnych byków. Nasdaq zaatakował ruchomą granicę rozdzielającą rynek byka od niedźwiedzia. Po dwunastu miesiącach indeks ponownie ma szansę wrócić nad opór. Atakowana jest także linia trendu spadkowego. Czwartkowe zamknięcie wypadło najwyżej od września 2022 r. Liderem wzrostów pośród spółek technologicznych okazała się Tesla (+11%). Ciekawe sygnały płyną z wykresu S&P 500(+1,1%). We czwartek benchmark szerokiego rynku potwierdził swoją siłę. Finisz powyżej 4060 pkt. zwiększa wiarygodność wybicia linii trendu spadkowego. Obecnie celem staje się 4119 pkt., zaś poziomem obrony 3885 pkt. Dopóki dzienna cena zamknięcia wypada nie niżej, dopóty sytuacja techniczna sprzyja wzrostom.

Dzisiaj jest ten dzień, w którym WIG20 może wybić kolejny opór. Na wykresie tygodniowym, liniowym widoczny jest podażowy poziom. Na wysokości 1918 pkt. znajduje się kilka istotnych dołków, które blokują dalszą zwyżkę. Jest to poziom przebiegający tuż powyżej zniesienia Fibonacciego 50% poprzedniej bessy. To tłumaczy zachowanie się WIG20 w ostatnich kilkunastu dniach. Z drugiej strony obserwowane zatrzymanie wzrostów ma prawo okazać się celowym odpoczynkiem byków. Kluczowy pozostaje atak psychologicznego poziomu 2000 punktów. Jak na razie trwająca korekta jest łagodna, płaska i wskazuje na siłę kupujących. Lokalne zniżki nie zagroziły wsparciom, a to pozytywnie świadczy o kondycji akcyjnych byków. Także na rynku walutowym wciąż nie widać przełomu. Złoty jest silny, a próby jego osłabienia okazują się jak na razie nieudolne.

Umiarkowane wzrosty

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Czwartkowa sesja na rynkach bazowych zakończyła się umiarkowanymi wzrostami. Relatywnie lepiej zachowywał się rynek amerykański, gdzie S&P 500 zyskał ponad 1%. Powyższe było odpowiedzią na opublikowane dane z amerykańskiej gospodarki, które oddalają widmo recesji. W raportowanym tygodniu liczba wniosków o zasiłek bezrobotnych obniżyła się do poziomu 186 tys. ze 192 tys. tydzień wcześniej, kiedy rynek zakładał wzrost do poziomu 205 tys. Jednocześnie wstępne dane dotyczące dynamiki PKB za IV kw. również pozytywnie zaskoczyły (PKB annaulizowany 2,9% vs 2,6%), podobnie jak miara inflacji PCE Core (3,9% vs. 4,0% kw/kw.). Należy jednak mieć na uwadze, że w obecnym otoczeniu „lepsze dane” to większe prawdopodobieństwo utrzymania jastrzębiej polityki monetarnej.

Na krajowym rynku odwrócenie środowych tendencji, tym razem WIG20 znalazł się w czołówce indeksów na Starym Kontynencie ze wzrostem na poziomie 1,35%. Przecenione dzień wcześniej banki były tylko skromnym wsparciem dla indeksu blue chips. Najlepiej wypadły Dino, Allegro oraz PKN Orlen. Żadna z 20 spółek nie zanotowała straty, a obroty przekroczyły 0,8 mld PLN. Słabiej radziły sobie średnie i mniejsze spółki, których indeksy wzrosły odpowiednio o 0,79% oraz 0,34%. Spadek euforii potwierdza również ostatni odczyt Indeksu Inwestorów Indywidualnych. Sektorowo dobrze wypadły wskaźniki WIG-media, WIG-spożywczy oraz WIG-gry.

W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym kontynuacja publikacji z amerykańskiej gospodarki. Dziś poznamy m.in. raport o dochodach i wydatkach Amerykanów a także indeks Uniwersytetu Michigan za styczeń, który pozwala na ocenę potencjału nabywczego konsumentów. Na chwilę obecną, ostatnio podane dane nie wskazują na negatywny scenariusz, który wielu uczestników rynków zakłada. Jednocześnie rynek z blisko 98% prawdopodobieństwem zakłada podwyżkę o 25 pb. na posiedzeniu Fedu w następnym tygodniu, gdy jeszcze miesiąc temu powyższemu scenariuszowi przypisywano nieco ponad 60% szans vs podwyżka o 50 pb. Niemniej do czasu posiedzenia (środa) spodziewamy się utrzymania niższej zmienności na rynkach, a na poszczególnych spółkach większe zmiany mogą mieć miejsce w odpowiedzi na publikacje wyników za IV kw.

Giełda
Bycze zakończenie kwartału na GPW
Giełda
Marzec czasem akcji
Giełda
Wzrostowe zamknięcie kwartału
Giełda
Inwestorzy udają się na święta w dobrych nastrojach
Giełda
Świetne dane z USA, świetna sesja na WIG20
Giełda
Przedświąteczny optymizm na GPW