Poranek maklerów: Trochę optymizmu na koniec spadkowego miesiąca

Poniedziałkowa sesja zaczęła się od dość wyraźnych zwyżek, WIG20 zyskał już na starcie około 1,5 proc. Wcześniej wyraźnie urosły rynki azjatyckie. Kontynuację piątkowego odbicia zapowiadają też futures na indeksy amerykańskie. Jest więc szansa na ostatniej sesji stycznia nieco zatrzeć niekorzystne wrażenie po całym miesiącu, szczególnie słabym dla spółek technologicznych. Jak sytuację oceniają maklerzy?

Publikacja: 31.01.2022 09:09

Poranek maklerów: Trochę optymizmu na koniec spadkowego miesiąca

Foto: Bloomberg

Punkt zwrotny dla technologii?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Na starcie piątkowej sesji wyrażaliśmy optymizm dotyczący zamknięcia tygodnia w USA (po wynikach Apple) i w Polsce (w kontekście odbicia na rosyjskiej giełdzie). Nasze oczekiwania spełniły się połowicznie. Dzień w Europie przebiegał pod dyktando podaży. Pomimo jego rozpoczęcia w okolicy poziomów neutralnych indeksy bardzo szybko rozpoczęły spadki, a nieustanny ruch w dół został zatrzymany dopiero w okolicy 14:00 czasu polskiego. Wygenerowane później odbicie pozwoliło zmniejszyć skalę przeceny do przedziału od 0,8% (CAC40) do 1,32% (DAX) na głównych indeksach. Bardzo marnie na tym tle wypadała Polska, gdzie WIG20 spadł o 2,27%, mWIG40 o 0,91%, a sWIG80 o 1,12%. Taki przebieg dnia na dużych spółkach trudno określić inaczej niż jako duże rozczarowanie, tym bardziej że RTS obronił poranne wzrosty. Silnie przeceniały się CD Projekt (-5.23%) i Dino (-3,97%), ale słabość miała bardzo szeroki charakter, tylko 4 spółki WIG20 zamknęły się na plusie. W drugim szeregu uwagę zwracała przede wszystkim przecena Ten Square o 6,85%.

Nie zawiodło natomiast Wall Street. Po rozpoczęciu sesji na lekkim minusie indeksy wygenerowały do zamknięcia dwie silne fale wzrostowe, dzięki którym S&P500 zamknęło się 2,43% wyżej, a NASDAQ 3,13% wyżej. Ruch miał miejsce przy bardzo umiarkowanym spadku rentowności. Jest to w naszej opinii sygnał, że rynek oswoił się już z rewizją oczekiwań dotyczących zacieśnienia polityki monetarnej w USA. Świeża prognoza Goldman Sachs, że w tym roku zobaczymy za oceanem pięć podwyżek stóp procentowych jest tu symptomatyczna – nawet gdyby inflacja miała nas zaskakiwać co miesiąc, trudno spodziewać się dalszego przyspieszenia cyklu, który i tak byłby nieporównywalnie bardziej agresywny niż działania podjęte w ostatniej dekadzie.

Tak silny wzrost nieuchronnie rodzi pytanie, czy zobaczyliśmy już dołek obecnej korekty. Wydaje nam się, że istnieje duża szansa na przynajmniej lokalne ekstremum i odbicie w lutym w szczególności na wyprzedanych spółkach technologicznych. Nawet gdyby dzisiejszy dzień zakończył się pod kreską (kontrakty futures na amerykańskie indeksy sugerują raczej lekkie wzrosty na otwarciu), do jego potwierdzenia nie potrzeba więcej niż dobrego raportu Alphabetu (Google) po zamknięciu. Swoje wyniki podadzą wówczas też AMD i Electronic Arts.

Jednocześnie warto zaznaczyć, że spodziewany przez nas ruch może mieć krótkoterminowy, techniczny charakter, wiążąc się m.in. z tzw. „short squeeze" w segmencie spółek ultrawzrostowych. W średnim terminie brakuje nam przekonania, że strategia „kupuj każdy dołek" wciąż ma sens. Dlatego poważnie podchodzimy do danych CFTC, na które zwraca uwagę Bloomberg – saldo spekulacyjnych pozycji na kontraktach futures na S&P500 jest obecnie najwyższe od października 2018 r. Wtedy doszło do tymczasowego zatrzymania spadków, ale dopiero wraz z grudniowym załamaniem indeksu i spadkiem salda ustanowiony został prawdziwy dołek, a następnie odbicie.

W odniesieniu do startu handlu w Europie nie ma dużych wątpliwości co do potencjału silnej, około procentowej zwyżki po rozpoczęciu. Jak na poniedziałek dzisiejszy kalendarz jest dość bogaty, poznamy wstępny odczyt PKB ze strefy euro za 4Q2021, a także niemiecką i hiszpańską inflację. Na sentyment w USA wpłynie nie tylko Chicago PMI, ale też sprawozdania Exxonu i General Motors.

Bycze nastroje utrzymują się po weekendzie

Adam Dudoń, BM Alior Banku

W piątek pomimo spadków na europejskiej sesji, gdzie traciła większość indeksów, w tym niemiecki DAX (-1,3%), na Wall Street stopniowo zaczął dominować popyt i ostatecznie indeks Nasdaq zakończył dzień na 3,2%-owym plusie, nieco słabszy był S&P 500 (+2,4%). Zyskiwały walory spółek o największej kapitalizacji, w tym największą zwyżkę odnotowały walory Apple (+7%), po dobrym przyjęciu wyników przez inwestorów. „Bycze" nastroje utrzymały się przez weekend – na sesji azjatyckiej w umiarkowanym tempie zyskuje większość indeksów, a wzrosty indeksów Sensex, Hang Seng i Nikkei 225 przekraczają 1%. Dziś rano zwyżkują również kontrakty na indeksy rynków rozwiniętych.

Krajowe indeksy zniżkowały zgodnie z nastrojami panującymi na europejskiej sesji, jednak spadek indeksu WIG20 (-2,3%) należał do największych. W piątek w gronie blue chipów nie stracił jedynie Mercator (+2,8%), Tauron (+2,7%), JSW (+1,2%) i Asseco (+0,7%). Na przeciwległym biegunie najmocniej zniżkował CD Projekt (-5,2%), który znalazł się już w okolicach dolnego ograniczenia konsolidacji, choć do okrągłego poziomu 150 zł, który zatrzymał trend negatywny spółka ma jeszcze ok. 10% zapasu – wspomniany poziom osiągany był jedynie w II kw. 2021 r., po przejściu z trendu spadkowego w konsolidację spadki spółki nie rozwijały się już mocniej i np. w sierpniu już z tych poziomów spółka odbiła ponownie w kierunku 200 zł. Na piątkowej sesji słabiej wypadło rówież Dino (-4%), a po 3,1% zniżkował Santander i KGHM. W indeksie mWIG40 najlepiej wypadła Enea (+4,5%), wzrosty innych spółek nie przekroczyły nawet 2%, a do liderów spadków należała Polenergia (-6,9%), po zatwierdzeniu prospektu przez KNF, a także TS Games (-6,9%), który w piątek zakończył pierwszą transzę skupu akcji własnych, tego samego dnia fundusze Nationale Nederlanden PTE przekroczyły próg 5%, a w rejestrze krótkiej sprzedaży ujawnił się Marshall Wace z pozycją na 0,51% akcji. Słabo wypadł również DataWalk (-5,8%) i Comarch (-5,6%). W indeksie sWIG80 przeszło 4%-owy spadek zaliczył AB, Sanok, ZEPAK i BNP Paribas, a najmocniej zwyżkował Voxel (+3,7%), CI Games (+2,6%) i Śnieżka (+2,4%). Z pozostałych spółek: 1. Sprzedaż gazu ziemnego przez PGNiG w IV kw. wzrosła z 9,4 do 10,4 mld m. sześc. 2. Fundusz wynagrodzeń w JSW wzrośnie o ok. 250 mln zł w 2022 r. 3. Zarząd Develii ocenia cenę w wezwaniu na akcje jako nieodpowiadającą ich wartości godziwej.

Zachęta do wzrostowej kontry na S&P 500

Piotr Neidek, BM mBanku

Ostatnia sesja stycznia okazuje się korzystna dla większości azjatyckich byków. Nikkei225 po piątkowym podbiciu, dzisiaj także próbuje odrobić straty z poprzednich dni. Na uwagę zasługuje poziom 27013 punktów, który został właśnie naruszony. Jeżeli bykom uda się zamknąć poniedziałek powyżej, pojawi się pretekst do ruchu w kierunku psychologicznej bariery 28k. Ciekawie prezentuje się dzisiaj Hang Seng Index. Po kilku dniach dominacji niedźwiedzi, wsparcie 23500 punktów nadal jest bronione. Dzisiaj udało się nawet naruszyć piątkowe maksimum oraz podjęta została próba powrotu nad wyłamaną linię trendu spadkowego. Jak na razie za mało jest jednak argumentów, aby byki mogły poczuć się pewniej na azjatyckim parkiecie.

Piątkowe zamknięcie S&P500 wypadło na plusie. Indeks finiszował powyżej 4400 punktów, dzięki czemu na średnioterminowym wykresie pojawiła się formacja zachęcająca do wyprowadzenia wzrostowej kontry. Wprawdzie nie jest to klasyczny młotek, ale długi cień tygodniowej świeczki, wraz z białym korpusem, stanowią wskazówkę inwestorów. Podobna formacja pojawiła się na bieżących poziomach we wrześniu i wówczas jankeskim bykom udało się wyprowadzić wzrostową kontrę. Na uwagę zasługuje dzienny sygnał kupna, jaki popłyną ze wskaźnika impetu RSI_d. Ostatni raz rynek był tak wyprzedany dwa lata temu. Piątkowa obrona wsparcia także stanowi pretekst do tego, aby w najbliższych dniach pojawiła się zieleń na Wall Street.

Pomimo wzrostów w USA, S&P500 nie zdołał wrócić nad średnią dwustusesyjną. W podobnym układzie jest także niemiecki indeks DAX. W piątek benchmark ten dodatkowo przełamał lokalne wsparcie 15200 punktów oraz finiszował pod kreską. Z drugiej strony w średnim terminie DAX nadal pozostaje wewnątrz trójkąta, dzięki czemu sytuacja techniczna jest stabilna. Jeżeli jednak bykom z Deutsche Boerse zależy na powrocie na szczyty, to w pierwszej kolejności do pokonania jest 15610. Poziom ten w czwartek zatrzymał lokalną zwyżkę i dzisiaj także może przysporzyć nieco problemów.

Piątkowe wydarzenia na warszawskim parkiecie nie poprawiły sytuacji technicznej byków. WIG20 nadal pozostaje poniżej lokalnych oporów. Dzisiaj na uwagę zasługuje 2232 czyli oraz 2261. Pierwszy z nich wynika z sufitu piątkowej świeczki. Biorąc jednak pod uwagę wydarzenia z Wall Street z końca tygodnia, oraz poniedziałkowe notowania w Azji, poziom ten może zostać dzisiaj pokonany. Druga wartość, czyli 2261, ma prawo okazać się już zbyt dużym wyzwaniem dla byków. Właśnie tam przebiega 38.2% zniesienia ostatniej zniżki oraz średnia dwustusesyjna. Zbieżność tych dwóch oporów na jednym poziomie sprawia, że niedźwiedzie mogą właśnie tam ustawić swoją gardę i czekać na kontrę popytu. Ewentualne zamknięcia dnia powyżej byłoby optymistycznym sygnałem na pierwsze dni lutego 2022r.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego