Naturalnym jest, iż inwestorzy z łatwością znajdują powód do korekty. Potencjalne złe wyniki/oceny banków USA, które były zignorowane przez rynek przedwczoraj, dzisiaj po doniesieniach o możliwie znacznym apetycie Bank of America na dalszy kapitał, wracają do inwestorów. W relatywnie krótkim okresie np. FTSE100 wzrósł od dna 25%, a WIG 50%. Każdy powód do korekty będzie dobry.
Więcej, WIG20 wszedł w obszar oporu około 1900 punktów obserwowanego przez wszystkich uczestników rynku. Na razie tego poziomu nie utrzymał i to też wpłynie na nastroje. Komfortu inwestorom na GPW po długiej stronie rynku nie zapewni również położona stosunkowo daleko linia trendu wzrostowego. Z uwagi na dość agresywny wzrost polskich indeksów oddaliły się one od linii poprowadzonych od dna obecnego trendu. Dla WIG20 wspomniana linia jest daleko, będąc dzisiaj na poziomie około 1680. Nawet większy spadek nie zmieni więc znacząco sytuacji technicznej (w średnim terminie jest trwały trend wzrostowy), ale może być testem psychiki i portfela inwestorów. Trend wzrostowy na rynkach amerykańskich jest znacznie bliżej. W USA przebicie 870 na S&P500 może trwale wpłynąć na zmianę nastroju.
Psychika gracza z długimi pozycjami będzie wystawione na próbę. Pomimo iż utrzymywanie długich pozycji jest strategicznie uzasadnione (trend is your friend) to może być trudne do zrealizowania w perspektywie kilkunastu sesji. Fundamentalnie świat wygląda nadal słabo, a Polska systematycznie pogarsza swoje parametry ekonomiczne. Tym samym w nastroju korekcyjnym każdy inwestor z łatwością odnajdzie wiele powodów do wątpliwości.
Dzisiaj w Europie możliwe jest niższe otwarcie indeksów. O godzinie 8:21 w City Index UK100 CFD (odpowiednik FTSE100) kwotowany jest na poziomie 4315, niżej niż jego zamknięcie wczoraj na poziomie 4337. Natomiast GERMANY30 CFD (odpowiednik DAX) kwotowany jest na poziomie 4824, również niżej niż jego wczorajsze zamknięcie na poziomie 4853.
Informacje, którymi interesuje się rynek: