W październiku lepiej, niż się spodziewano spisali się amerykańscy konsumenci, a w trzecim kwartale najszybciej od dwóch lat rozwijała się gospodarka Japonii, drugiej potęgi gospodarczej świata. W Nowym Jorku drożejąca ropa naftowa sprzyjała notowaniom spółek wydobywczych, dzięki zaś analitykom Goldman Sachs w górę szedł też kurs akcji sieci handlowej Nordstrom Inc. Firma ta ma skorzystać na wzroście wydatków zamożnej klienteli. Notowania aluminiowego potentata Alcoa drożały ponad 2 proc., podobnie było z papierami Barrick Gold, największego na świecie producenta metali szlachetnych.
Dzięki zwyżce cen metali przemysłowych w górę poszły notowania takich wydobywczych potentatów, jak BHP Billiton i Rio Tinto. Akcje niemieckiego koncernu stalowego ThyssenKrupp drożały po informacji o zamiarze sprzedaży amerykańskiej filii. Papiery firmy Tandberg, światowego wicelidera w produkcji sprzętu wideokonferencyjnego, miały wzięcie dzięki podwyższeniu do 3,4 miliarda dolarów ceny w ofercie przejęcia złożonej przez Cisco Systems.
Można też było zarobić na papierach Peugeot Citroen i Renault, które drożały pod dobrych wiadomościach o nowych rejestracjach w październiku. DJ Stoxx 600 zyskał 1,4 proc. Wskaźnik MSCI dla Azji i Pacyfiku wzrósł wczoraj 0,7 proc. Jednym z czynników był szybszy niż się spodziewano wzrost produktu krajowego brutto w Japonii. Natomiast dużym obciążeniem dla indeksu Nikkei 225 był ponad 5-proc. spadek ceny akcji Mitsubishi UFJ Financial Group. Gigantowi zaszkodziła informacja o przygotowywanej emisji o wartości 11,2 mld USD.
Na ceny surowców miał wczoraj wpływ nie tylko słabnący dolar, ale także dobre dane o PKB Japonii i sprzedaży detalicznej w USA. W Nowym Jorku w handlu elektronicznym baryłka ropy surowej w dostawach grudniowych kosztowała 77,56 USD, 1,6 proc. więcej niż w piątek. Brent w Londynie drożała 1,7 proc., do 77,59 USD. Później było gorzej, a notowania odpowiednio wynosiły 77,12 USD i 76,95 USD. Po 17 naszego czasu ropa w Nowym Jorku kosztowała 78,80, zaś w Londynie było 78,58 USD.W Nowym Jorku miedź osiągnęła cenę najwyższą od trzynastu miesięcy. Dostawy marcowe podrożały 2,6 proc., do 3,087 USD za funt. W Londynie tona tego metalu kosztowała nawet 6795 dolarów.
Złoto znowu biło rekordy. Kruszec ten traktowany jako alternatywna inwestycja wobec słabnącego dolara na rynku spot w Londynie osiągnął cenę na poziomie 1134,70 dolara za uncję, zaś w grudniowych kontraktach w Nowym Jorku było 1133,50 USD. Analitycy mówili o "niewiarygodnie silnym trendzie".