Kredytowa infekcja dotyka kolejnych krajów

Podczas wczorajszej sesji krajowe indeksy akcji zachowywały się wyjątkowo spokojnie

Aktualizacja: 09.06.2010 09:13 Publikacja: 09.06.2010 08:10

Kredytowa infekcja dotyka kolejnych krajów

Foto: GG Parkiet

Mieszane informacje z globalnej gospodarki nie pozwoliły na wyklarowanie się konkretnego kierunku dla warszawskiej giełdy. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień na poziomie 2326,32 pkt, zniżkując o 0,2 proc. W odwrotną stronę podążyły portfele mniejszych spółek. Indeksy giełdowych "misiów" mWIG40 i sWIG80 wzrosły odpowiednio o 0,05 proc. i 0,02 proc.

We wtorek rynki pozostawały pod presją zarażającej kolejne kraje choroby kredytowej. Szczególnej otuchy nie przyniosły nawet inwestorom zapewnienia Bena Bernanke o poprawiającej się kondycji amerykańskiej gospodarki.

Zamiast tego na globalnej mapie problemów fiskalnych pojawiły się nowe punkty zapalne. Po pierwsze, do problemów finansowych przyznał się stan Nowy Jork. Dyrektor stanowego departamentu do spraw budżetu Robert Megna poinformował, że gdyby z budżetu uregulowane zostały wszystkie zaległe obecnie rachunki, Nowy Jork stanąłby na krawędzi bankructwa. Po drugie, agencja Fitch pogroziła palcem Wielkiej Brytanii. Analitycy agencji ostrzegli, że konieczna jest szybka konsolidacja finansów publicznych i obniżka deficytu budżetowego, jednak ostatecznie powstrzymali się od obcięcia ratingu dla Wysp poniżej AAA.

Wtorkowe wieści osłabiły giełdy nie tylko dlatego, że inwestorzy bardzo gwałtownie reagują ostatnio na informacje z rynku obligacji. Istotniejszy jest fakt, że kredytowa infekcja dotyka już krajów o ratingu "triple A" (AAA), co może mieć poważne reperkusje dla światowych finansów.

Za spadki na rynkach w minionych tygodniach odpowiadała przede wszystkim rosnąca premia za ryzyko i pogarszające się nastroje inwestorów. Amerykański indeks strachu VIX oscyluje na najwyższych poziomach od połowy 2009 roku. Rekordowe poziomy notują również spready kredytowe oraz różnica LIBOR-OIS, oba uznawane za wskaźniki napięcia na rynku.

Bardzo wymowne są również notowania na rynku złota, tradycyjnej "bezpiecznej przystani" na niepewne czasy. Ceny kruszcu osiągnęły wczoraj najwyższą wartość w historii. We wtorek rano inwestorzy płacili za uncję 1251 dolarów.

Nawet najgorsze nastroje mają jednak to do siebie, że z czasem się uspokajają. Tym bardziej że można odnieść wrażenie, iż przynajmniej na część informacji rynek zareagował ostatnio aż nazbyt impulsywnie. Dość powiedzieć, że niesławne Węgry, na których kondycją fiskalną rozpacza obecnie świat, posiadały na koniec 2009 roku, według Eurostatu, nie gorszy poziom deficytu i zadłużenia gospodarki, aniżeli państwa ze strefy euro.

Wraz z uspokojeniem emocji na giełdach prawdopodobnym scenariuszem wydaje się spadek zmienności notowań na rynkach akcji i zakończenie korekty spadkowej.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Giełda
Optymizm nie opuszcza inwestorów. Giełda w Warszawie na plusie
Giełda
Okiem zagranicy
Giełda
Tydzień skorelowanych wzrostów
Giełda
Piątek na rynkach: Rekord Wall Street, wiara w biotech, XTPL z niższą wyceną
Giełda
Sprzyjające otoczenie to było za mało dla GPW
Giełda
Spółki technologiczne znów u podstaw wzrostów w USA