Rekordy hossy na giełdzie w ślad za przyspieszającym przemysłem

Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu poszybował do poziomu najwyższego od połowy 2004 r. Koniunktura poprawia się także w krajach zachodnich

Publikacja: 03.11.2010 07:24

WIG pokonał szczyt po danych z przemysłu

WIG pokonał szczyt po danych z przemysłu

Foto: Bloomberg

Inwestorzy rozpoczęli listopad w świetnych nastrojach. Dwutygodniowe powolne odrabianie strat z korekty spadkowej zostało wczoraj zwieńczone pokonaniem przez WIG październikowego szczytu i ustanowieniem nowego rekordu hossy (46575 pkt). Do wielomiesięcznego maksimum zbliżył się również gromadzący największe i najbardziej płynne spółki WIG20.

To konsekwencja korzystnej sytuacji na rynkach światowych. Do pokonania szczytów hossy przymierzał się wczoraj paneuropejski indeks Stoxx 600, a amerykański S&P 500 dużymi krokami zbliża się do kwietniowego maksimum.

[srodtytul]Jeszcze lepiej w przemyśle[/srodtytul]

Do fali optymizmu na giełdach przyczyniła się seria publikacji wskaźników PMI (indeksów menedżerów logistyki) obrazujących aktywność w przemyśle w poszczególnych krajach. Jeszcze w poniedziałek – kiedy polscy inwestorzy mieli wolne – okazało się, że prognozy ekonomistów przebił październikowy PMI dla Chin (wyniósł 54,8 pkt), a podobny wskaźnik ISM Manufacturing w USA sięgnął 56,9 pkt i po niedawnej zadyszce powrócił do poziomu z czerwca.

Wczoraj doszły do tego kolejne odczyty. Od półrocznego dna odbił się PMI dla strefy euro. Jego wartość podskoczyła do 54,6 pkt (to o 0,5 pkt więcej niż we wstępnym odczycie z końca października). Poprawa nie ominęła Polski. PMI dla naszego kraju wystrzelił do 55,6 pkt. W odróżnieniu od krajów zachodnich wskaźnik nie tyle odrabiał w październiku spadki, ile sięgnął nowego maksimum. Obecny jego poziom zanotowano poprzednio jeszcze w połowie 2004 r., czyli wtedy, kiedy polska gospodarka przeżywała boom związany z akcesją do Unii Europejskiej.

To, że wskaźniki aktywności w przemyśle Polski i największych gospodarek znajdują się powyżej granicznego poziomu 50 pkt (który oddziela rozwój od recesji), a jednocześnie wspinają się coraz wyżej, świadczy o tym, że koniunktura nie tylko nie słabnie, ale wręcz przyspiesza. Nietracący impetu przemysł to także dobry sygnał w kontekście wyników finansowych spółek giełdowych w ostatnim kwartale roku.

[srodtytul]Uzasadnienie dla hossy[/srodtytul]

Nowe maksimum PMI dla Polski sugeruje, że nieprzypadkowo na rekordowo wysokim poziomie (w skali kilkunastu miesięcy) znalazły się także indeksy warszawskiej giełdy. Jasne staje się też, dlaczego wyjątkowo udany dla inwestorów był zarówno kojarzony z krachami październik, jak i statystycznie mało obiecujący wrzesień. Od późnej zimy 2009 r. zarówno PMI, jak i kursy akcji poruszają się w górę. Dużą zależność od kondycji przemysłu widać było także w trakcie ostatniej bessy, tyle że wówczas działała ona na niekorzyść inwestorów.

Jednak ponieważ zwyżka trwa już od dłuższego czasu, pojawia się pytanie o to, ile jest jeszcze miejsca na dalszą poprawę. PMI dla Polski jest już nie tylko powyżej szczytu cyklu koniunkturalnego z wiosny 2000 roku (sięgnął wtedy 52,4 pkt), ale nawet szczytu boomu na jesieni 2006 r. (55,3 pkt). Odczyty wyższe niż obecnie notowano jedynie od kwietnia do maja 2004 r. To może sugerować, że miejsca do dalszej poprawy jest już niewiele i wkrótce PMI czekać będzie stabilizacja albo spadek. Musiałoby się to też odbić niekorzystnie na kursach akcji.

Można jednak argumentować, że skoro trwająca dotąd zwyżka PMI startowała z rekordowo niskiego poziomu (w grudniu 2008 r., w punkcie kulminacyjnym kryzysu, wskaźnik wynosił zaledwie 38,3 pkt), to wskaźnik być może zawędruje rekordowo wysoko w wyniku odreagowania tego wcześniejszego spadku.

[srodtytul]Fed w centrum uwagi[/srodtytul]

Na bliską metę impuls wzrostowy związany z danymi o aktywności przemysłu ustąpi dziś zapewne miejsca napięciu na rynkach przed wieczornym posiedzeniem amerykańskich władz monetarnych. Analitycy oczekują ogłoszenia przez Fed programu skupu obligacji o wartości 500 mld USD (średnia prognoz). Nawet jeśli bank spełni oczekiwania, to nie można wykluczyć, że inwestorzy i tak będą realizować zyski z akcji zgodnie z zasadą „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.

– Rynki czekają na decyzję Fed, który rozpocznie prawdopodobnie kolejną rundę „ilościowego luzowania”. Pytanie, czy decyzja ta stanie się bodźcem do dalszych zakupów czy będzie wieńczyła fale wzrostowe zainicjowane na przełomie czerwca i lipca. Obawiam się drugiego wariantu. Mam wrażenie, że ten czynnik jest już uwzględniony w cenach – mówi Tomasz Jerzyk, analityk Domu Maklerskiego BZ WBK.

[ramka][b]Polska najwyżej od maja 2004 roku[/b]

PMI – wskaźnik menedżerów logistyki w polskim przemyśle wzrósł w październiku do 55,6 pkt z 54,7 miesiąc wcześniej – podała obliczająca wskaźnik firma Markit. Październikowy wynik jest najlepszy od maja 2004 r. (miesiąca, w którym Polska weszła do Unii Europejskiej). Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści spodziewali się, że PMI spadnie do 54,2 pkt.– Aktywność w polskim sektorze przemysłowym wzrosła dwunasty miesiąc z rzędu. Wielkość produkcji, liczba wszystkich nowych zamówień oraz zamówień eksportowych zwiększyły się szybciej niż we wrześniu – skomentował Murat Ulgen, ekonomista banku HSBC. – Chociaż w ostatnim okresie liczba wszystkich nowych zamówień i zamówień eksportowych była dość zmienna, przyczyniła się do imponujących wyników sektora przemysłowego.Część analityków zwracała uwagę, że chociaż ogólny wskaźnik PMI jest na wysokim poziomie, to wzrost zatrudnienia w październiku nie był tak duży jak w poprzednim miesiącu. – Raport potwierdził jednak dalszą zwyżkę zatrudnienia i przemawia za oczekiwaniami co do wyraźnego ożywienia inwestycji nakierowanych na rozbudowę potencjału produkcyjnego – ocenili ekonomiści Banku Zachodniego WBK. Z badania Markit wynika, że koszty produkcji rosły w ubiegłym miesiącu w tempie przewyższającym wzrost cen wyrobów gotowych.

[b]Europejski przemysł przyspiesza [/b]

Wskaźnik PMI mierzący koniunkturę w przemyśle strefy euro wzrósł z 53,7 pkt we wrześniu do 54,6 pkt w październiku. Pierwszy odczyt to 54,1 pkt. Dane te wskazują na dalszą poprawę kondycji europejskich producentów.W dobrej sytuacji jest m.in. niemiecki przemysł. PMI dla tego sektora gospodarki RFN wzrósł w październiku do 55,6 pkt z 55,1 pkt we wrześniu. – Nie widzimy oznak osłabienia aktywności gospodarczej. Większość naszych fabryk pracuje, wykorzystując moce produkcyjne zbliżone do maksymalnych – twierdzi Martin Brudermueller, członek zarządu niemieckiego koncernu BASF. PMI dla francuskiego przemysłu spadł w zeszłym miesiącu do 55,2 pkt z 56 pkt, a we Włoszech wzrósł do 53 pkt z 52,6 pkt. W poniedziałek pozytywnie zaskoczyły inwestorów odczyty indeksów PMI dla Chin oraz wskaźnika ISM mierzącego koniunkturę w amerykańskim przemyśle.– Odczyty PMI są zaskakująco pozytywne, nie tylko w Europie, ale również w USA i w innych krajach. Wzrost gospodarczy na świecie osłabnie, ale przynajmniej nie będziemy mieli powrotu recesji – wskazuje Sylvain Broyer, główny ekonomista ds. strefy euro w banku Natixis.Nie wszędzie sytuacja jest jednak dobra. W Hiszpanii PMI dla przemysłu wyniósł w październiku 51,2 pkt. Choć wzrósł, był wciąż zbliżony do poziomu 50 pkt oddzielającego ekspansję w sektorze od dekoniunktury. W Grecji indeks ten spadł do 43,6 pkt z 44,7 pkt.[/ramka]

Giełda
Nowe rekordy hossy w Warszawie
Giełda
Giełdowe rekordy bez fajerwerków
Giełda
WIG20 atakuje 2900 pkt
Giełda
WIG20 z nowym rekordem hossy
Giełda
WIG20 znów otarł się o szczyt hossy
Giełda
Temat ceł nie porusza inwestorów, ale grozi spółkom