Dwie spadkowe sesje z rzędu przypomniały inwestorom, że giełda nie jest maszyną do zarabiania pieniędzy. Negatywne nastroje nie dotyczą tylko naszego parkietu. Również wtorkowa sesja za oceanem zakończyła się głębokimi przecenami. Indeks S&P stracił 1,6 proc. a Nasdaq 1,8 proc.
Gracze zamieniali akcje na papiery dłużne bojąc się następstw zaostrzania polityki pieniężnej w Chinach w celu schłodzenia tamtejszej gospodarki. O tym, że taki krok może mieć negatywne konsekwencje dla dalekowschodniej gospodarki świadczy, że indeks giełdy szanghajskiej zniżkował we wtorek o 4 proc. a w środę o kolejne 1,9 proc.
W tej sytuacji nie powinno dziwić, że dzisiejsza sesja rozpoczęła się na czerwono. Indeks WIG 20 otworzył się na 0,64-proc. minusie i poziomie 2665 pkt. WIG tracił 0,7 proc. (46228 pkt.) w indeks WIG 80 0,55 proc. (11924 pkt.). Po kwadransie obroty wynosiły 80 mln zł. Z dużych spółek na plus warto wyróżnić Bioton, który rośnie o 5,5 proc. do 0,19 zł i Polimex-Mostostal, który na otwarciu zyskiwał 1,4 proc. i kosztował 4,26 zł. Najsłabiej w tym gronie prezentuje się KGHM, który zniżkuje o 1,6 proc. (do 131,9 zł) co jest pochodną korekty cen miedzi na giełdach światowych.
Z mniejszych firm największym rozczarowanie jest Bomi, które podało, że jego tegoroczna strata nett0 wyniesie aż 102,9 mln zł. W 2011 roku planowany jest zysk netto na poziomie 19,2 mln zł, a w 2012 roku zysk ma wynieść 49,3 mln zł. Inwestorzy w panice pozbywają się akcji. Kurs spada obecnie o 7 proc. do 8,43 zł.
W kolejnych godzinach o kierunku ruchu indeksów mogą decydować doniesienia o wrześniowej stopie bezrobocia w Wielkiej Brytanii (o 10.30). Prognoza mówi, że wyniesie 7,7 proc. Daleko większe znaczenie będą jednak miały komunikaty publikowane o 14.30 dotyczące liczby pozwoleń na budowę domów w październiku (prognoza zakłada, że będzie ich 570 tys.), rozpoczętych budowach domów (600 tys.) i październikowej inflacji CPI (0,3 proc. w porównaniu z wrześniem).