Akcje
Kiepsko rozpoczął się czwarty tydzień maja na warszawskim parkiecie. WIG20 spadł we wtorek o 0,3 proc. do 2370 pkt i była to druga spadkowa sesja z rzędu. Naszym bykom niewiele pomogły dobre dane o polskiej produkcji przemysłowej za kwiecień. Odczyt był zgodny z rynkowymi prognozami – produkcja wzrosła w układzie rok do roku o 2,7 proc. Publikacja wywołała chwilową euforię i WIG20 zdołał oddalić się od sesyjnego dołka 2368 pkt do poziomu 2388 pkt. Pod koniec sesji udzieliły nam się jednak niestety nastroje z Wall Street – po godzinie notowań indeks S&P500 tracił 0,2 proc., i WIG20 znów zbliżył się do dziennego minimum. Największy spadek zaliczył ukraiński Kernel – jego akcje potaniały o 4 proc. do 59,52 zł. Rynku blue chipów nie zdołał wyciągnąć nawet KGHM, którego walory drożały wczoraj o 2,5 proc. do 141,4 zł, przewodząc czołowej dwudziestce naszego parkietu. Dopóki WIG20 nie przebije oporu 2409 pkt, dopóty nie będziemy mogli mówić o zakończeniu trwającego od początku roku trendu spadkowego.
Zadyszki dostał też wczoraj mWIG40. Po majowym, ponad 10-proc. rajdzie, przyszedł czas na korektę. Wczoraj wskaźnik średniaków stracił 1 proc. i zakończył dzień na poziomie 2759 pkt. Najbliższe wsparcie wyznacza poziom marcowego szczytu 2720 pkt.
Waluty
Niewiele działo się wczoraj na rynku walutowym. Kurs euro spadał po południu o 0,1 proc. do 1,2869 dolara, więc atak na wsparcie 1,28 dolara wciąż jest bardzo możliwy.
Złoty z kolei już czwartą sesję z rzędu „spędza" na konsolidacji. Kurs rodzimej waluty wobec euro waha się w okolicach 4,18 zł, a wobec dolara przy 3,25 zł.
Surowce
Po czterech wzrostowych sesjach z rzędu, cena baryłki ropy WTI zaliczyła w końcu korektę. Wczoraj po południu kurs spadał o 0,5 proc. do 96,35 dolara. Realizację zysku może wywoływać bliskość długoterminowego oporu na poziomie 98 dolarów.