Inwestorzy koncentrowali się głównie na publikowanych danych o dynamice PKB Polski w 2010 r. (gospodarka wzrosła o 3,8 proc., co stanowiło górną granicę prognoz analityków) a także wzroście gospodarczym w USA (wyniósł 3,2 proc., mniej niż oczekiwania rynkowe). O ile pierwsze dane były lekko pozytywne dla rynku, to informacje zza oceanu połączone ze spadkami tamtejszych indeksów wywołały popołudniową wyprzedaż.
Obroty na piątkowej sesji przekroczyły 957 mln zł. Najchętniej inwestorzy handlowali akcjami KGHM. Kurs akcji miedziowego koncernu spadł o 2 proc. przy obrotach na poziomie 141 mln zł. Dość popularnym papierem były także walory Pekao i PKO BP (obroty sięgnęły odpowiednio 82 i 74 mln zł, przy spadkach kursu o 1,2 i 1,6 proc.). „Gwiazdą” piątkowej sesji był Lotos, którego notowania zyskały 6,4 proc. po tym, jak prezes spółki Paweł Olechnowicz zapowiedział, że tegoroczny zysk wynieść może 1 mld zł.
Najwięcej zdrożały akcje Sfinksa (o 15,7 proc.) po informacji o ugodzie z wierzycielami. Największe spadki dotknęły Wikanę (8,3 proc.) i Zastal (8,2 proc.).
Sporo, bo aż 1,1 proc. wobec euro stracił wczoraj złoty. Za wspólną walutę inwestorzy płacili pod koniec dnia 3,94 zł. Coraz więcej ekonomistów (w tym analitycy agencji ratingowej Fitch) przypominają bowiem, że kondycja finansów publicznych nie jest najlepsza.. K.K.